Na wtorkowej konferencji Jamie Dimon określił bitcoina mianem oszustwa i zadeklarował, że zwolniłby każdego tradera, który by nim handlował. Te wypowiedzi to oznaka irytacji potencjalną konkurencją ze strony kryptowaluty, ocenia w komentarzu opublikowanym na stronie ftalphaville.com Alexandra Scaggs.
Po kryzysie zapoczątkowanym przez upadek banku Lehman Brothers branża finansowa miała wiele zmartwień, na czele z wysiłkami regulatorów, zmierzającymi do ograniczenia kreacji przez nią pieniądza, oraz złym wizerunkiem wśród opinii publicznej. Wtedy nie miała głowy do zajmowania się bitcoinem, jednak od tamtego czasu sytuacja zmieniła się zasadniczo, twierdzi komentatorka.
„Potencjalny konkurent zaczął przykuwać coraz więcej uwagi, w miarę jak cena zaczęła rosnąć” – zauważa Alexandra Scaggs, łącząc ten fakt z poświęceniem przez prezesa JP Morgan uwagi kryptowalucie.
