Zachęciły je do tego ostatnie wystąpienia Bena Bernanke, szefa Fed, które stłumiły oczekiwania na nieuchronne ograniczenie bodźców stymulacyjnych dla amerykańskiej gospodarki.

Spekulanci zwiększyli swoje długie pozycje netto o 4,1 proc. do łącznie 39 691 kontraktów terminowych i opcji, wynika z danych Commodity Futures Trading Commission.
Kontrakty terminowe na złoto zyskały 5,4 proc. w zeszłym tygodniu dochodząc do poziomu 1277,60 USD za uncję na nowojorskiej giełdzie towarowej Comex. To najwyższa dynamika drożenia złotego kruszcu od października 2011 r.
Optymistycznie o notowaniach surowca w bieżącym tygodniu wyrażają się też analitycy. Ich wiara w kruszec wzrosła do wartości nie nitowanej od pięciu tygodni.
„Spadek ceny złota w czerwcu do najniższego poziomu od 34 miesięcy wyzwolił popyt ze strony nabywców fizycznego metalu i biżuterii. Koszt kredytowania złota wspiął się na 4,5-roczny szczyt w Londynie, co można odczytywać jako „byczy sygnał”” – ocenia w ostatnim raporcie bank Standard Chartered. Prognozuje on, że notowania kruszcu mogą do końca bieżącego roku przekroczyć barierę 1400 USD.