Futures sygnalizują dalsze spadki na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2020-03-19 13:45

Mówi się, że nadzieja umiera ostatnia. Patrząc na to co dzieje się na rynkach akcji, trudno jednak zachować choćby jej skrawki. No chyba, że jesteśmy przekonani, ze dno jest już blisko.

Na razie jednak, zachowanie kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd sugeruje, że czwartkowa sesja na rynku kasowym Wall Street znów będzie zdominowana przez podaż i spadki indeksów.

Na około 45 minut przed ruszeniem handlu futures na DJ IA spadały o 2,06 proc. Na wskaźnik S&P500 traciły 2,19 proc., zaś na Nasdaq opadały o 1,58 proc. Obiecujące jest jedynie to, że tym razem skala przeceny nie jest tak wysoka jak chocby wczoraj, kiedy trzeba było wstrzymywać handel.

I tak już złą atmosferę dodatkowo podgrzały bardzo słabe dane z gospodarki. Liczba tzw. nowych bezrobotnych w zeszłym tygodniu wzrosła aż o 70 tys. do najwyższego poziomu od września 2017 r. Z kolei indeks Fed z Filadelfii zapikował aż w ujemne obszary. Spadła co prawda (dane za IV kwartał) deficyt na rachunku obrotów bieżących do -109,8 mld USD, ale można oczekiwać w kolejnych okresach jego pogorszenia.

Z istotnych informacji warto wymienić wzrost cen ropy i osłabienie notowań złota.O około sześć punktów bazowych spadła rentowność benchmarkowych amerykańskich 10-letnich obligacji do 1,13 proc.Nadal wzmacnia się dolar.