W tym roku grupa Bory- szewa ma szansę zarobić prawie 50 mln zł przy ponad 1 mld zł przychodów ze sprzedaży. Akcje rosną jak na drożdżach.
Ponad 15 mln zł, o niespełna 3 mln zł więcej niż w 2002 r., zarobił netto w ubiegłym roku Boryszew, notowana na giełdzie spółka działająca w branży chemicznej.
Rośnie zysk...
Producent m.in. samochodowego płynu chłodzącego Borygo poprawił też przychody. Po czterech kwartałach wzrosły one z 128 mln zł w 2002 r. do 150 mln zł w roku ubiegłym (o 17 proc).
— To efekt lepszej pracy naszych handlowców i uzupełnienia oferty Boryszewa produktami innych spółek. Redukujemy też koszty — tłumaczy Waldemar Zwierz z zarządu spółki.
W nie najgorszej kondycji finansowej jest także Huta Oława, giełdowa spółka, w której grupa Boryszewa ma już ponad 80 proc. akcji, a chce pełnej kontroli. Po czterech kwartałach ubiegłego roku huta zarobiła netto 6,6, mln zł (50 proc. więcej niż przed rokiem).
...oraz apetyt
Ubiegły rok był więc dla grupy Boryszewa dobry, ale to bieżący zapowiada się przełomowy. Firma planuje, że do wakacji zakończy konsolidację z toruńską Elaną oraz z Hutą Oława. Efekt? Po fuzji — choć nadal nie wiadomo, jaki ostatecznie przyjmie ona kształt — przychody grupy mają przekroczyć 1,1 mld zł, a zysk netto sięgnąć 48 mln zł.
— To dane wynikające z prostego sumowania wyników poszczególnych spółek. Ostateczna prognoza może być inna — zauważa Waldemar Zwierz.
Spółka opublikowała prognozę finansową tylko dla Boryszewa. Zakłada ona osiągnięcie w tym roku 14 mln zł zysku netto przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 155,5 mln zł. 1/3 zysku giełdowa spółka chce wypłacać akcjonariuszom w formie dywidendy. Nie tylko ta zapowiedź, ale także plany rozwoju grupy Boryszewa najwyraźniej podobają się giełdowym graczom. Papiery spółki handlowane są po ponad 130 zł, a minimum z ostatniego roku wynosi zaledwie 7,15 zł — 18 razy mniej. Coraz częściej jednak pojawiają się pytania, czy spółka jest warta tych pieniędzy.