Gaz niedługo podrożeje

ABT, PAP
opublikowano: 2010-09-07 00:00

Regulator stawia sprawę jasno: jeśli PGNiG chce podwyżki, dostanie ją. Ale na tym na razie koniec.

Regulator stawia sprawę jasno: jeśli PGNiG chce podwyżki, dostanie ją. Ale na tym na razie koniec.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) liczy na to, że do 16 września Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdzi wyższą taryfę. Podwyżka miałaby wejść w życie od 1 października, a media donoszą, że chodzi o 10-procentowy wzrost. Obecna taryfa obowiązuje do 30 listopada. Wszystko wskazuje na to, że ceny gazu pójdą w górę.

— URE może zatwierdzić nową taryfę PGNiG, która zakłada wzrost cen gazu — twierdzi Marek Woszczyk, wiceprezes URE.

Zastrzega, że podwyżka cen może zostać wprowadzona w październiku, ale za to taryfa nie zmieni się już w kilku następnych kwartałach.

— Wzrostu cen można spodziewać się z powodu niższego od oczekiwań URE kursu złotego wobec amerykańskiej waluty — tłumaczy Marek Woszczyk.

W dolarach PGNiG rozlicza kontrakt z Gazpromem, największym zagranicznym dostawcą błękitnego paliwa.

Regulator chce, by obecna podwyżka uwzględniała już wszystkie koszty PGNiG i czynniki wpływające na wzrost ceny gazu w nadchodzących miesiącach. Niewykluczone, że nowa cena gazu będzie obowiązywała do końca grudnia 2010 r. Jednak "PB" dowiedział się w URE, że jeśli gazowy monopolista złoży nowy wniosek taryfowy, będzie mógł liczyć co najwyżej na przedłużenie obowiązywania zatwierdzonej jesienią ceny gazu.