Do tej porty na aukcje trafiały używane samochody. Teraz pojawią się nowe. Na początek w Kalifornii.
Do tej porty na aukcje trafiały używane samochody. Teraz pojawią się nowe. Na początek w Kalifornii.
Do tej porty na aukcje trafiały używane samochody. Teraz pojawią się nowe. Na początek w Kalifornii.
Do tej porty na aukcje trafiały używane samochody. Teraz pojawią się nowe. Na początek w Kalifornii.
Światowy producent aut już niedługo rozpocznie sprzedaż nowej linii produkcyjnej przez serwis aukcyjny eBay.
— Początkowo General Motors (GM) planuje ograniczyć sprzedaż do stanu Kalifornia. Gdyby nowy pomysł sprawdził się, może ruszyć ze sprzedażą na większą skalę — mówi Fritz Henderson, dyrektor naczelny GM.
Umowa z serwisem eBay nie będzie nowością dla koncernu. Od ponad roku producent aut wystawia tam używane "certyfikowane" auta (serwisowane odkupione od klientów po roku lub dwóch). Toyota i Chrysler również sprzedają używane auta online.
GM i eBay prowadzą jeszcze rozmowy na temat szczegółów współpracy.
— Nic jeszcze nie zostało sfinalizowane. Mam jednak nadzieję, że nasz serwis aukcyjny wspomoże nowy GM [który ma powstać po upadku starego zadłużonego GM i sprzedaży części aktywów — red.] i jego nowoczesny pomysł — twierdzi Rob Chesney, wicedyrektor eBay Motors.
Producenta aut ogranicza jednak prawo. Zakazuje mu ono sprzedaży bezpośrednio klientom — zarówno aut nowych, jak i używanych. Tylko licencjonowani dilerzy mają prawo to robić. Dlatego GM planuje, że samochody na aukcjach umieszczaliby kalifornijscy sprzedawcy. Wszystkie aukcje poza licytacją mają mieć opcję "kup teraz".
— Każdy, kto kupi samochód online, będzie musiał się pojawić u dilera, aby sfinalizować transakcję — mówi Susan Docherty, dyrektor naczelna GM-owskich marek Buick, Pontiac i GMC.
Producent zakłada, że aż 80-90 proc. klientów GM już teraz mnóstwo czasu spędza, szukając aut w sieci. Przeglądają oferty aut na porozrzucanych w internecie stronach dilerów. Projekt wystawiania samochodów w serwisie eBay umożliwi poznanie w jednym miejscu propozycji wielu salonów. Ponadto system ułatwiporównywanie cen i wyposażenia.
Podpis: Konrad Sobiecki