Do końca wakacji na New- Connect chce zadebiutować Geotrans. To Gazela Biznesu specjalizująca się w zagospodarowywaniu ustabilizowanych osadów ściekowych pochodzących z oczyszczalni.
— W zeszłym tygodniu złożyliśmy dokument informacyjny. Czekamy na uwagi — mówi Przemysław Weremczuk, prezes i główny akcjonariusz spółki.
Działalność Geotransu koncentruje się w południowo zachodniej Polsce. 90 proc. przychodów spółki jest konsekwencjąprzetargów publicznych. Przychody spółki w 2014 r. to 5,2 mln zł, a zysk netto 1,1 mln zł. Rok wcześniej było to odpowiednio — 6,8 i 1,4 mln zł. — Za 2014 r. wypłaciliśmy dywidendę wysokości 1 mln zł. Za 2013 r. również była wypłacona dywidenda. W przyszłości planujemy przeznaczać na dywidendę 0,5 mln zł rocznie — mówi Przemysław Weremczuk.
Dywidenda może być mniejsza, jeśli spółka zdecyduje się na akwizycje. Prezes zaznacza, że spółka nie ma obecnie planów emisji nowych akcji, ale ewentualne przejęcia mogą ją do tego skłonić. Przemysław Weremczuk dysponuje 73 proc. akcji, z których przytłaczająca większość będzie objęta wyłączeniemzbywalności przez okres 24 miesięcy od debiutu na NewConnect.
Może on być skrócony, jeśli spółka przeniesie się na parkiet główny. Podobnie jak milion akcji sprzedanych na przełomie 2014 i 2015 r. w procesie pre-IPO po 3,60 zł. Zakaz zbywalności nie będzie za to dotyczył 200 tys. papierów sprzedanych niedawno po 6 zł za sztukę. Transakcja ta daje wycenę spółki na poziomie 30 mln zł.
— Jestem bardzo ciekaw, jak rynek zweryfikuje tę wycenę i jak kurs będzie się zachowywał w długim terminie — mówi Przemysław Weremczuk. Dodaje, że Geotrans chciałby się przenieść na parkiet główny już w 2017 r. Wymaga to 48 mln zł kapitalizacji.