Pandemia przyczyniła się do wzrostu popularności usług w zakresie dostaw. Skorzystało na tym Glovo, które w Polsce dostępne jest od 2 lat.
- Polska jest dla nas jednym z najważniejszych rynków. Naszą aplikację pobrało tu ponad 3 mln osób, co plasuje nas na podium w zakresie usług związanych z dostawami - mówi Carlos Silvan, menedżer generalny Glovo na Polskę.
W pierwszym półroczu 2021 r. przychody Glovo w Polsce wzrosły o 335 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Spółka nie chce jednak ujawniać, o kwotach jakiego rzędu jest mowa.
- Jesteśmy dostępni w ponad tysiącu lokalizacji na całym świecie, w tym w 77 miejscowościach w Polsce. Do końca 2021 r. planujemy działać w 100 lokalizacjach - mówi Carlos Silvan.
Glovo chce także inwestować w rozwój centrum technologicznego w Warszawie, w którym zatrudnia ponad 50 specjalistów IT. Spółka posiada centra także w Barcelonie, Madrycie i Kijowie.
- Pracownicy warszawskiego centrum koncentrują się na rozwoju oprogramowania aplikacji, automatyzacji i optymalizacji interakcji platformy i użytkowników. Do końca roku chcemy zatrudnić tu kolejnych 50 specjalistów - zapowiada Carlos Silvan.
Spółka przygotowuje się do wprowadzenia nowej usługi - Glovo Express, w której dostawy będą realizowana w maksymalnie 30 min. W tym celu inwestuje w tzw. dark stores, czyli powierzchnie przypominające przestrzeń sklepową, ale zamknięte dla klientów. Służą kompletowaniu zamówień składanych przez internet. Na początku roku Glovo nawiązało współpracę ze Stoneweg, firmą działającą na rynku nieruchomości. Spółka ma zainwestować 100 mln EUR w budowę i remont nieruchomości w niektórych miastach na kluczowych rynkach dla Glovo.
- Planujemy otwarcie 175 mikrocentrów logistycznych w 16 państwach, w tym w Polsce. Pierwszy taki magazyn ruszy tu jeszcze tego lata - mówi Carlos Silvan.
Zapowiada otwarcie mikrocentrów w 6 miastach w Polsce, m.in. Warszawie, Krakowie i Gdańsku.