Przedsiębiorcy z sektora MŚP narzekają na liczne problemy utrudniające prowadzenie działalności. Największym utrapieniem są dla nich nieopłacone przez kontrahentów faktury – czytamy w raporcie z badania przeprowadzonego dla ERIF Biuro Informacji Gospodarczej. Wynika z niego, że bolączką ponad połowy (51 proc.) ankietowanych przedsiębiorców w I półroczu było nieuregulowanie przez partnerów biznesowych faktur lub związane z tym opóźnienia.
– Problemy z płatnościami to najważniejsze wyzwanie wskazane przez ankietowanych przedsiębiorców. Kolejną ważną bolączką jest kwestia niedostarczania komponentów lub usług na czas, która była wskazywana przez 25 proc. badanych, głównie przez duże firmy. Z kolei 19 proc. respondentów wskazało na problemy z płynnością, które skutkują trudnościami w spłacie rat leasingowych lub kredytów – wymienia Edyta Szymczak, prezes ERIF Biura Informacji Gospodarczej.
Baza dłużników
Pierwszym krokiem przedsiębiorców będących w takiej sytuacji jest najczęściej wysłanie wezwania do zapłaty, kolejnym – dochodzenie roszczeń przed sądem, co oznacza długotrwały proces. Kolejna opcja to Elektroniczne Postępowanie Upominawcze, ale i tutaj trzeba dość długo czekać na nakaz zapłaty. Tymczasem eksperci zalecają, aby działać szybko, ponieważ natychmiastowe działanie zwiększa prawdopodobieństwo uiszczenia zapłaty. Dlatego interesującym rozwiązaniem może być wpis o zadłużeniu kontrahenta do biura informacji gospodarczej.
– Zgodnie z wymogami ustawowymi jest to możliwe w stosunku do zobowiązań, które nie zostały uregulowane w ciągu 30 dni od wyznaczonego terminu płatności. Już z upływem dnia wymagalności zapłaty możliwe jest wysłanie do dłużnika wezwania, a jeśli ten nie zareaguje, zaległość zostanie wpisana do rejestru biura informacji gospodarczej – wyjaśnia Edyta Szymczak.
Wezwanie do zapłaty może być dostarczone osobiście, wysłane listem poleconym, a jeśli umowa pomiędzy firmami dopuszcza taką opcję – przesłane e-mailem.
– Nasze obserwacje pokazują, że część dłużników reguluje zobowiązania już po wezwaniu ustawowym. Jeśli rzeczywiście nie mają pieniędzy, to przynajmniej deklarują, kiedy i jakie kwoty uregulują – podkreśla prezes ERIF Biura Informacji Gospodarczej.
Wpis do rejestru dłużników pociąga za sobą szereg konsekwencji dla kontrahenta. Przede wszystkim utrudnia dostęp do różnych form finansowania, ponieważ jest to jasny sygnał dla banków i innych instytucji, że ma on problemy ze spłatą zobowiązań. Jest to również forma ostrzeżenia dla innych firm.
– Konsekwentne wpisywanie dłużników do rejestru biura informacji gospodarczej ma istotne znaczenie dla pewności obrotu gospodarczego. Dzięki temu przedsiębiorcy mają informację, jakie ryzyko wiąże się w wejściem w relację biznesową z takim podmiotem – wskazuje Edyta Szymczak.
Mała firma – duży problem
O wpisie do biura informacji gospodarczej powinny pomyśleć przede wszystkim mikro i małe firmy, gdyż to głównie one mają problem z brakiem płatności przez kontrahentów.
– Małej firmy często nie stać na wykwalifikowanych specjalistów od zarządzania wierzytelnościami oraz narzędzia do odzyskiwania należności. Jednocześnie grupa kontrahentów i liczba transakcji rozliczeniowych może być już na tyle istotna, że wymaga sprawnych mechanizmów monitorowania płatności. Stąd problemy z płatnościami faktur są dla nich najbardziej odczuwalne. Przekłada się to często jednocześnie na zdolność do płacenia rat leasingowych czy kredytowych – mówi Edyta Szymczak.
Problem z odzyskaniem należności występuje głównie w branżach, w których wystawia się faktury z długim terminem płatności, jak np. w transporcie, ale rejestr może pomóc wierzycielom z każdego sektora.