Cytowany przez serwis CNBC Goolsbee odniósł się do najnowszego odczytu inflacyjnego. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) w amerykańskiej gospodarce we wrześniu wyhamowały dynamikę słabej niż oczekiwano. Wzbudziło to obawy, że Fed będzie musiał ostrożniej podchodzić do kwestii łagodzenia swojej polityki.
Goolsbee, który uważany jest za gołębia wśród decydentów, stwierdził jednak, że decydenci z Fed liczą się z okazjonalnymi wyskokami inflacji im będzie ona mocniej zbliżać się do celu na poziomie 2 proc. Dlatego dla bankierów ważniejszy jest jej ogólna tendencja.
Ogólny trend w ciągu ostatnich 12–18 miesięcy wyraźnie pokazuje, że inflacja znacznie spadła, a rynek pracy ochłodził się do poziomu, który naszym zdaniem jest zbliżony do pełnego zatrudnienia – powiedział Goolsbee.
Swoją wypowiedzią mógł nieco uspokoić rynek, który dość nerwowo zareagował na dane o wrześniowej inflacji. A ta w ubiegłym miesiącu wzrosła o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym i 2,4 proc. liczona rok do roku. W obu przypadkach okazała się nieznacznie wyższa niż oczekiwano.
Rozczarował również odczyt dotyczący inflacji bazowej (bez poddających się silnym wahaniom cen żywności i energii). Tutaj również przebite zostały prognozy, a ten wskaźnik jest preferowaną miarą inflacji Fed.
Do tej pory rynki zakładały, że FOMC podczas dwóch pozostałych w tym roku posiedzeń przeprowadzi obniżki stóp. I choć już niemal całkowicie na półkę odłożono nadzieje na kolejną głębszą redukcję (jak we wrześniu o 50 punktów bazowych), obniżając oczekiwania do 25 pkt, pojawiły się spekulacje, że Fed może powstrzymać się od ponownego złagodzenia swojego nastawienia.