Gospodarka przyszłości: wiedza i energia zeroemisyjna

Partnerem publikacji jest PGE Polska Grupa Energetyczna
opublikowano: 2025-10-22 20:00

Innowacje, nowe kompetencje i nowoczesne technologie są fundamentem silnej, odpornej gospodarki. Jednym z jej filarów ma być energetyka jądrowa, której rozwój przyspieszy dzięki nowej strategii PGE.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

— To strategia nie tylko spółki, ale i rządu — powiedział Minister Energii Miłosz Motyka podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

— Energetyka jądrowa to fundament rozwoju technologicznego i gospodarczego. Budujemy nowy łańcuch wartości w polskiej gospodarce. W ten sposób skomentował zawarcie pomiędzy PGE a ZE PAK umowy o przejęciu przez PGE od Grupy ZE PAK połowy akcji spółki PGE PAK Energia Jądrowa. Tym samym PGE zyska 100 proc. udziałów w tym projekcie.

Transformacja szansą na rozwój i konkurencyjność

W trakcie panelu „Polska w poszukiwaniu nowych silników wzrostu” Miłosz Motyka wskazał, że transformacja energetyczna może być nowym motorem rozwoju.

— Tania i stabilna energia to dziś zarówno ryzyko, jak i szansa dla naszej gospodarki — zaznaczył.

Transformacja energetyczna — jak podkreślił Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE — nie jest jednak celem samym w sobie. To proces, który ma służyć realizacji konkretnych celów: poprawie dostępności energii elektrycznej, zapewnieniu bezpieczeństwa jej dostaw, stabilizacji kosztów produkcji i cen rynkowych energii. Dzięki temu wspierana jest konkurencyjność zarówno polskiej, jak i europejskiej gospodarki.

— Właśnie dlatego podejmujemy tak szerokie inwestycje — aby te cele osiągnąć. Transformacja ma prowadzić do zapewnienia tańszej, dostępnej i bezpiecznej energii, która stanie się fundamentem rozwoju gospodarczego — zapewnił prezes PGE.

— Polska jako jedna z kluczowych gospodarek UE powinna budować konkurencyjność całej Wspólnoty. Jeśli chodzi o naszą spółkę — przedstawiliśmy strategię, w ramach której do 2035 r. zamierzamy przeznaczyć na inwestycje 235 mld zł, z czego co najmniej 150 mld chcemy ulokować w ramach tzw. local content, czyli bezpośrednio w polskiej gospodarce — dodał.

Inwestycje zakorzenione w polskiej gospodarce

Prezes podkreślił, że to nie jest jedna decyzja, lecz cały proces. Budowa local content to budowa łańcucha dostaw, rozwój kompetencji, wspieranie przedsiębiorców w pozyskiwaniu certyfikatów, uczestnictwo w przetargach, zdobywanie doświadczenia.

— Transformacja opiera się na nowoczesnych technologiach, a polski przemysł musi się ich nauczyć. To proces, który zaczyna się już w szkołach średnich i na uczelniach, ale obejmuje też certyfikację międzynarodową i kompetencje potrzebne w przemyśle energetycznym — wyjaśnił Dariusz Marzec.

— To nie kwestia „przestawienia guzika”. Mówimy o złożonym procesie społecznym, edukacyjnym, przemysłowym i geopolitycznym. Musimy być postrzegani jako kraj bezpieczny dla inwestycji — mimo bliskości regionów, które z punktu widzenia inwestorów są mniej stabilne — dodał.

W jego ocenie takim przykładem dobrej inwestycji budującej local content i wspierającej silniki wzrostu jest dbałość o rozwój infrastruktury.

Spółka buduje właśnie najnowocześniejszy terminal instalacyjny w Gdańsku — 21 hektarów przeznaczonych na potrzeby budowy farmy wiatrowej. Po zakończeniu prac terminal będzie służył jako port kontenerowy wspierający polską gospodarkę przez kolejne dziesięciolecia.

Podobnie dzieje się w Ustce, gdzie powstaje baza serwisowa za 120 mln zł. Będzie ona wspierać rozwój lokalnej społeczności, umożliwiając szkolenie młodych ludzi i przygotowanie ich do pracy przy eksploatacji morskich farm wiatrowych przez kolejne 30 lat.

Prezes zapewnił, że te inwestycje przyniosą długofalowy efekt w postaci nowoczesnej infrastruktury, miejsc pracy i wzrostu gospodarczego regionu i całej Polski.

— To kluczowe, bo skoro program inwestycyjny finansowany jest z pieniędzy polskich odbiorców energii, musi realnie służyć rozwojowi naszego kraju i poprawie konkurencyjności jego gospodarki — podkreślił Dariusz Marzec.

Transformacja a technologia i demografia

Profesor Piotr Wachowiak, rektor SGH, nie krył, że to właśnie zielonej transformacji należy się szczególna uwaga, ponieważ bez niej nie możemy mówić ani o konkurencyjności gospodarki, ani o innych kluczowych kwestiach.

— Wyzwaniem jest demografia — w tym kontekście uważam za duży błąd powrót do poprzedniego wieku emerytalnego — bez przemyślanej polityki migracyjnej nie poradzimy sobie z niedoborem pracowników, oraz sztuczna inteligencja i kompetencje cyfrowe — wymienił profesor.

— Sztuczna inteligencja nie zastąpi pracowników, ale będzie wykonywała pewne zadania za nich, co pozwoli im lepiej wykorzystać własne kompetencje. Dzięki temu pracownicy będą bardziej zadowoleni z pracy, a to z kolei przełoży się na większe zaangażowanie i lepsze wyniki — dodał.

Na zakończenie dyskusji Dariusz Marzec zaznaczył, że aby te wszystkie przedsięwzięcia miały szansę się powieść, konieczne jest kontynuowanie procesów deregulacyjnych, które pomagają upraszczać życie przedsiębiorcom.

— Inwestycje powinny być prowadzone w sposób długoterminowy. Stajemy się potęgą gospodarczą w sektorze morskim. Liczy się, by każda złotówka zainwestowana dziś w morską farmę wiatrową przynosiła kolejne środki, przyczyniając się do rozwoju infrastruktury i wzrostu gospodarczego — stwierdził prezes PGE.