Gowin gotowy dootwarcia 48 zawodów

Jarosław Królak @KrolakJ [email protected]

opublikowano: 2012-07-06 00:00

Resort sprawiedliwości finiszuje z ustawą ułatwiającą dostęp do zastrzeżonych profesji. Jeszcze w lipcu może ona znaleźć się w Sejmie

Ministerstwo Sprawiedliwości (MS) nie ugięło się przed ofensywą wielu korporacji zawodowych. Po trwających kilka miesięcy konsultacjach i uzgodnieniach 4 lipca opracowało najnowszą wersję przepisów dotyczących deregulacji zawodów.

— Projekt zostanie w przyszłym tygodniu skierowany do Komitetu Rady Ministrów. Jeżeli zostanie przyjęty, trafi pod obrady rządu. Mamy nadzieję, że jeszcze w lipcu dokument zostanie wysłany do Sejmu — informuje „PB” Patrycja Loose, rzeczniczka MS.

Pierwsza transza obejmie 48 profesji. Resort pracuje już nad drugą, która ma zliberalizować dostęp do ponad kolejnych 200 zawodów.POLITYK Z MISJĄ: Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, nie traci deregulacyjnego zapału i konsekwentnie otwiera drogę do wielu zawodów. Tego oczekuje od niego premier. [FOT. WM]

Reforma da 100 tys. etatów

Deregulacja to absolutny priorytet premiera Donalda Tuska. Ma być antidotum na coraz trudniejszą sytuację na rynku pracy, ułatwić zawodowy start absolwentom, a także obniżyć ceny wielu usług. Resort sprawiedliwości szacuje, że dzięki tej reformie pracę może znaleźć nawet 100 tys. osób. Minister Jarosław Gowin twierdzi, że jeśli parlament uchwali cały pakiet deregulacyjny, będzie to „największy zastrzyk wolności gospodarczej od czasu ustawy ministra Wilczka”.

W pierwszej turze minister miał uwolnić 49 zawodów. Jednak resort poniósł porażkę w starciu z korporacjami taxi (62 tys. wydanych licencji). Głośne protesty branży spowodowały, że MS ostatecznie wycofało się z pomysłu zniesienia obowiązku szkolenia i egzaminu kandydatów na taksówkarzy. W najnowszej wersji projektu ustawy znalazł się zapis, że o szkoleniach (koszt około 300 zł) i egzaminach (750 zł) mają decydować samorządy gminne. MS nie cofnęło się natomiast przed żądaniami środowisk prawniczych.

Twardo trzyma się propozycji, by bez odbywania aplikacji i zdawania egzaminu na listę adwokatów i radców mogli wpisywać się np. komornicy (po trzech latach) czy urzędnicy z tytułami doktorów nauk prawnych, którzy co najmniej przez trzy lata pracowali w urzędach przy aktach prawnych. MS zrezygnowało zaś ze skrócenia czasu trwania aplikacji adwokackich i radcowskich.

Nadal zasadą będzie odbycie trzyletnich aplikacji zawodowych. Kandydaci na adwokatów i radców nie będą musieli na egzaminie zdawać testu. Zastąpi go rozwiązaniezadania prawniczego. Obecnie w Polsce mamy ok. 12,5 tys. adwokatów i 27,5 tys. radców prawnych. Resort uważa, że dzięki zmianom ich liczba znacznie się zwiększy. Znacznie łatwiej ma być także kandydatom na notariuszy (dziś 2,3 tys.). Najdalej idącą propozycją jest umożliwienie zostania notariuszem w Polsce obywatelom innych krajów UE.

„Powinien zrezygnować”

Minister Gowin nie ugiął się też przed protestami branży pośredników w obrocie nieruchomościami. Obstaje przy zniesieniu licencji pośrednika oraz zarządcy nieruchomości.Obecnie działa 16,3 tys. licencjonowanych pośredników, a po zmianach w prawie ich liczba ma się istotnie zwiększyć, co powinno zaowocować spadkami cen usług.

— Wprowadzenie w życie propozycji ministra Gowina obniży poziom usług świadczonych przez pośredników. Ich klienci będą ryzykować majątkiem, bo taką funkcję będzie pełnić osoba bez przygotowania zawodowego. Moim zdaniem, minister, który wnosi takie propozycje legislacyjne, powinien zrezygnować — kwituje Mikołaj Stępień, dyrektor działu nieruchomości komercyjnych Ober-Haus Agencja Nieruchomości.

Lista otwieranych zawodów