Obroty sięgnęły już ponad 340 mln zł. Największe generowane są na papierach PKO BP, banku Handlowego Telekomunikacji Polskiej oraz KGHM.
Zniżki cen akcji towarzyszą też inwestorom handlującym na trzech największych
zachodnioeuropejskich giełdach. Również i tutaj siła podaży nieco zelżała.
Ciągle najsłabszym parkietem pozostaje ten w Paryżu. Jednym z powodów pozbywania
się akcji są słabe rezultaty spółek i – co gorsze – cięcie przez nie prognoz na
przyszłe kwartały. Tak między innymi uczynił francuski gigant kosmetyczny,
L’Oreal.
Spółka trzeci raz z rzędu w przeciągu niecałych czterech miesięcy
obniżyła szacunki sprzedaży i zysków. W minionym kwartale jej zysk wzrósł o 3,4
proc. i nie sprostał oczekiwaniom analityków. Kurs zniżkuje o około 9 proc.
Podobnie ma się sprawa z BT Group. Brytyjska spółka telekomunikacyjna w drugim kwartale obrachunkowym przestrzeliła prognozę analityków.
Znaczące przeceny są udziałem spółek wydobywczych z BHP Billiton na czele. To następstwo spadku notowań ropy i miedzi.
Czynnik ten również negatywnie wpływa na kwotowania KGHM na warszawskiej giełdzie. Cena akcji lubińskiego kombinatu zniżkowała w południe o około 4 proc. Nieco mniejsze spadku są udziałem walorów koncernów paliwowych PKN i Lotosu.
Mieszanie przedstawia się sytuacja w sektorze finansowym. Nad kreskę, i to dość znacząco, wyszedł kurs BRE Banku. Taka sztuka nie udaje się – jak na razie – papierom PKO BP i Pekao SA.
Wcześniejsze straty zdołał odrobić Polimeks Mostostal. Wczoraj budowlano-konstrukcyjna spółka była liderem wzrostów wśród rodzimych blue chipów.
Z kolei CEZ, czeski potentat energetyczny utrzymuje stabilny wzrost wygenerowany po słabszym otwarciu. Dobrze dzisiaj, przynajmniej w tej części notowań prezentują się również akcje TVN i TP SA.