Grecja sparaliżowała rynki

Marek Rogalski
opublikowano: 2012-05-15 17:43

Taki komentarz być może będzie bardziej właściwy w momencie, kiedy Grecja rzeczywiście wypadnie z Eurolandu – w kontekście eskalacji problemów na europejskim rynku międzybankowym - niemniej zyskujące na popularności określenie „Grexit 2012”, staje się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Zwłaszcza, że wcześniejsze wybory są już przesądzone po tym, jak nie udało się stworzyć rządu jedności narodowej, a propozycję dialogu odrzucił też lider Niezależnych Greków. Informacje te pojawiły się chwilę przed godziną 15:00 doprowadziły do małej paniki. Czy jednak nie oznacza ona, iż w krótkim okresie mamy pretekst do odreagowania? Wszystko co najgorsze wydaje się być zdyskontowane, a do kolejnych wyborów w Grecji mamy blisko miesiąc. Teraz piłka meczowa jest po stronie euro-decydentów. Wprawdzie dzisiejsze spotkanie Merkel-Hollande będzie bardziej kurtuazyjne i wiele nie wniesie, to jednak w ciągu najbliższych dni najpewniej zaczną pojawiać się spekulacje na temat programu LTRO 3 w wydaniu Europejskiego Banku Centralnego ( i to jakkolwiek na obecną chwilę wydaje się być on dość trudny w realizacji)… Więcej o greckim zamieszaniu, sytuacji w Hiszpanii i możliwych scenariuszach rynkowych napiszę w jutrzejszym głównym raporcie.
Techniczne ujecie EUR/USD pokazuje, że wsparliśmy się w dolnym obszarze prostokąta (1,2770-1,2860) – notabene górne dość dobrze zadziałało jako opór. W tym momencie ograniczeniem będą okolice 1,2810-15. Wykres wygląda źle, ale widać też oznaki wyczerpania trendu spadkowego. Wygląda na to, iż druga połowa tygodnia upłynie pod znakiem odreagowania. Celem mogą stać się okolice 1,29.

None
None



Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2800; 1,2815; 1;2840; 1,2875; 1,2902
Kluczowe wsparcia: 1,2770; 1,2720; 1,2685; 1,2645; 1,2625