Część urzędników uczestniczących w ubiegłotygodniowym spotkaniu wiceministrów finansów była zaskoczona brakiem postępu w przedstawianiu przez Ateny planów reform gospodarczych. W rozmowie z Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung przyrównali oni przedstawiciela Grecji w rozmowach do kierowcy taksówki, który tylko prosi o pieniądze. Jeśli na kolejnym spotkaniu, zaplanowanym na 24 kwietnia, przedstawiciele strefy euro uznają uzupełnione propozycje Grecji za niewystarczające, mogą zablokować nową transzę programu pomocowego, ostrzega portal MarketWatch.
„Chociaż dojście do porozumienia na spotkaniu eurogrupy 24 kwietnia jest możliwe, to jednak nie należy lekceważyć groźby fiaska rozmów. Plany Greków muszą uwzględniać wątpliwości wierzycieli, dotyczące prywatyzacji, reformy systemu emerytalnego oraz deregulacji rynku pracy, zwłaszcza w świetle ostatnich prób odwrócenia postępów poczynionych od 2012 r.” – komentowali w poniedziałkowej nocie do klientów ekonomiści banku Societe Generale.
