Groclin liczy na Volkswagena

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2017-05-07 22:00
zaktualizowano: 2017-05-07 16:18

W tym roku Groclin zdecyduje, czy sprzeda biznes poszyć samochodowych. Może trafić do grupy Volkswagena.

Informacja o umowie, którą podpisał Groclin, producent poszyć foteli samochodowych, i koncern Volkswagen, spowodowała w piątek duży wzrost giełdowego kursu spółki z Grodziska Wielkopolskiego. Jej akcje kosztowały na zamknięciu 12,5 zł, co oznacza wzrost o 9,2 proc. (w trakcie sesji było nawet 20 proc.).

Po wprowadzonej w ostatnim okresie restrukturyzacji sytuacja biznesu poszyć też jest bardzo dobra. Mamy atrakcyjny portfel zamówień, co daje nam gwarancję wzrostu sprzedaży przez co najmniej dwa najbliższe lata — mówi Andre Gerstner, prezes Groclinu.
Marek Wiśniewski

Porozumienie zakłada m.in., że to Volkswagen będzie miał prawo pierwokupu akcji Groclinu, gdyby główni akcjonariusze (Kabelconcept Hornig — 10,67 proc. walorów i Gerstner Managementholding — 25,63 proc.) zdecydowali się je sprzedać. W innym wariancie niemiecki koncern miałby też możliwość nabycia na podobnych warunkach kluczowego kiedyś segmentu działalności Groclinu, czyli produkcji poszyć samochodowych. Przed prawie dwoma miesiącami rada nadzorcza firmy zgodziła się na sprzedaż tego biznesu. Obecnie grupa rozwija również — w spółce zależnej CADM Automotive — działalność inżyniersko-projektową. Zarząd bardzo dobrze ocenia jej perspektywy.

— Po wprowadzonej w ostatnim okresie restrukturyzacji sytuacja biznesu poszyć też jest bardzo dobra. Mamy atrakcyjny portfel zamówień, co daje nam gwarancję wzrostu sprzedaży przez co najmniej dwa najbliższe lata — mówi Andre Gerstner, prezes Groclinu.

Menedżer spodziewa się, że przez dwa najbliższe lata będzie to dwucyfrowy wzrost, co najmniej tak duży jak w 2016 r. w stosunku do wyniku z 2015 r. Przypomnijmy, że wtedy przychody spółki zwiększyły się o ponad 20 proc. — z 215 do prawie 261 mln zł.

Jednym z czynników wpływających na wzrost wyników Groclinu mają być nowe warunki dotyczące finansowania współpracy firmy z Volkswagenem.

— Mamy dzięki nim możliwość sprzedaży naszej produkcji na Ukrainę po takich samych cenach jak gdzie indziej. To z pewnością poprawi rentowność. Z kwartału na kwartał będzie więc rosła nasza sprzedaż na tamten rynek i wyniki będą się poprawiać — twierdzi szef Groclinu. Najbliższy okres będzie również czasem decyzji dotyczących przyszłości segmentu poszyć. Prezes deklaruje, że zarząd jest w trakcie rozpoznania rynku, co pozwoli mu zdecydować o ewentualnej jego sprzedaży. Według niego możliwe jest zbycie całego biznesu, jego części, a także pozostawienie w grupie na dotychczasowych zasadach.

— Zgodnie z warunkami podpisanej umowy Volkswagen będzie informowany o ewentualnych transakcjach, będzie miał prawo pierwokupu lub też wskazania podmiotu, z którym taka transakcja mogłaby być zawarta. Myślę, że tak właśnie może się stać — mówi Andre Gerstner.