Cyberprzestępcy przejęli dane 4,5 mln osób. Do ataków doszło w kwietniu i czerwcu, a koncern twierdzi, że ich źródłem były Chiny. Hakerzy ukradli m.in. imiona i nazwiska pacjentów, adresy zamieszkania, numery telefonów i numery ubezpieczenia społecznego.
Firma twierdzi, że hakerzy nie przejęli informacji medycznych i danych o kartach kredytowych.
