Wczorajsze zamknięcie wypadło niecałe 800 pkt powyżej niej. Do bardzo silnego wsparcia pozostało więc mniej niż 2%. Jego bliskość powinna zachęcić kupujących do większej aktywności, tym bardziej, że czwartkowa sesja w Ameryce zakończyła się lepiej niż początkowo się zapowiadała.
Duży wpływ na przebieg ostatniej sesji tego tygodnia mogą mieć dane o sprzedaży detalicznej w naszym kraju w marcu. Po lutowym rozczarowaniu, kiedy podniosła się jedynie o 0,1% w skali roku, marcowe dane okazały się dużo lepsze od oczekiwań. Wzrost rok do roku wyniósł 8,7%, a miesiąc do miesiąca aż 21,9%. Po publikacji sprzedaży detalicznej mamy już prawie pełen komplet informacji o kondycji naszej gospodarki w I kwartale i będzie można oceniać, jak ożywienie gospodarcze nabiera tempa. Dziś przeważają oczekiwania na wzrost PKB rzędu 3%.
Z punktu widzenia polityki banków istotne natomiast będzie to, czy w zakresie bezrobocia zaczyna być widoczny sezonowy spadek. Kwietniowe badanie Pengab wykazało kolejną poprawę nastrojów wśród bankowców. W przypadku kredytów mieszkaniowych saldo prognozy zbliża się coraz bardziej do szczytowych poziomów notowanych w 2006 r. i w początkach 2007 r. Sięgnęło 76 pkt wobec 66 pkt w marcu i 49 pkt salda oceny bieżącej sytuacji.
Do średnioterminowego wsparcia, jakim jest styczniowa górka, indeksowi WIG
brakuje mniej niż 800 pkt
Po rozczarowujących danych o lutowej sprzedaży
detalicznej w Polsce nie ma miejsca na kolejny słaby wynik, który mógłby skłonić
do obniżenia szacunków wzrostu PKB w I kwartale.
Tak, jak można było się spodziewać marcowa sprzedaż domów na rynku wtórnym w
Ameryce nie rozczarowała. II runda wsparcia rządowego przynosi efekty, ale
mniejsze niż w przypadku I etapu pomocy. Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego
roku sprzedaż wspięła się w szczytowym momencie do ponad 7,5 mln domów. W marcu
było to 5,35 mln. W skali roku oznaczało to wzrost o 20%. Dobrą
wiadomością był też spadek zapasów niesprzedanych domów. Teraz potrzeba 8
miesięcy przy obecnej aktywności rynku, by je upłynnić. Miesiąc wcześniej było
to 8,5 miesiąca. Nadal jednak są to poziomy przy których trudno oczekiwać
wyraźnej zwyżki cen. W marcu podniosły się o 0,4% w porównaniu z tym samym
okresem 2009 r.
Od 9-miesięcznego minimum odbiła się liczba przyznanych
kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii. W marcu wyniosła 52 tys., o 4 tys.
więcej niż miesiąc wcześniej. W dalszym ciągu aktywność w tym względzie
pozostawia wiele do życzenia.
Katarzyna Siwek
Home Broker