Honker: przetarg unieważniony

PJ
opublikowano: 2007-07-05 00:00

Jedyna oferta złożona przez tajemniczego inwestora nie zadowala syndyka.

Jedyna oferta złożona przez tajemniczego inwestora nie zadowala syndyka.

Powtórka w sierpniu.

Ogłoszony pod koniec 2006 r. przetarg na zakup m.in. praw własności intelektualnej do produkcji i sprzedaży samochodu terenowego Honker został unieważniony.

— Intrall Polska zaskarżył warunki przetargu wykluczające z niego cudzoziemców — mówi Leszek Liszcz, syndyk byłych zakładów Daewoo Motor Polska w Lublinie.

Na ich terenie Intrall prowadzi obecnie produkcję Honkera na urządzeniach dzierżawionych od syndyka.

W czym rzecz? Oferty w przetargu na Honkera mogły składać tylko firmy z co najmniej 51-procentowym udziałem polskiego kapitału. Intrall jest w 100 proc. zagraniczny (głównie rosyjski). Już na starcie nie miał więc szans, choć Rosjanie zastanawiali się, jak tylnymi drzwiami wejść do gry. Rozwiązaniem miało być utworzenie spółki z polską firmą. Plan zapewne nie powiódł się.

— To dyskryminacja. Od trzech lat produkujemy honkery i dostarczamy je wojsku. Nigdy resort obrony (zapewne to na jego wniosek wyłączono cudzoziemców — przyp. red.) nie miał do nas zastrzeżeń — podkreśla Stanisław Szelestow, prezes Intrall Polska.

Zdaniem syndyka, krok Intralla nie ma sensu. Trudna sytuacja finansowa (firma składała wniosek do sądu o upadłość z możliwością naprawy) sprawia, że i tak nie byłby wiarygodny finansowo.

To jednak niewyłączny powód unieważnienia przetargu.

— Jedyna oferta, która wpłynęła od firmy, której nazwy ujawnić nie mogę, nie spełniała warunków finansowania zakupu — mówi syndyk Liszcz.

Dodaje, że wbrew oczekiwaniom oferty nie złożył Bumar (kilka lat temu wysyłał honkery dla polskiej armii w Iraku) oraz AMZ Kutno tworzący zabudowy pojazdów.

Syndyk zapowiada powtórkę przetargu.

— Zostanie rozpisany do końca sierpnia. Oferty będzie można składać do października. Jeszcze w tym roku chciałbym go rozstrzygnąć — twierdzi Leszek Liszcz.

Stanisław Szelestow deklaruje, że Intrall weźmie udział, jeśli zmienią się warunki. W przetargu chce też wziąć udział AMZ Kutno.

— O ile zmienią się warunki finansowe — mówi Zygmunt Fabisiak, prezes AMZ.