HPS jest dla firm za drogi
Większość hut unika korzystania z budżetowych środków na hutniczy pakiet socjalny. Nie stać ich bowiem na współfinansowanie. Nie ma jednak obaw, że budżet na hutnikach zaoszczędzi.
Janusz Steinhoff minister gospodarki
Resort gospodarki podkreśla, że do tej pory huty dostały z budżetu 10,9 mln zł. Do końca listopada otrzymają w sumie 15,2 mln zł, a w grudniu — 24,8 mln zł. Resort szacuje, że do końca roku z HPS skorzysta 9,7 tys. osób. Do tej pory zdecydowała się na to niespełna jedna czwarta hutników.
Wilhelm Kirsz prezes Huty Łabędy i szef ZPPH
Są huty, które będą chciały wziąć z HPS więcej pieniędzy niż im przyznano. Nie ma więc obaw, że nie zostaną wykorzystane budżetowe pieniądze przeznaczone na branżowy pakiet. Jeśli część hut będzie chciała wziąć mniej środków niż pierwotnie zakładano, pozostałe trafią do tych, które chcą więcej.
Piotr Janeczek prezes Huty Sendzimira
Przedstawiciele stalowych zakładów uważają, że nie wykorzystane środki budżetowe na HPS mogą trafić do kierowanej przez Piotra Janeczka Huty Sendzimira. Podkrakowska spółka potrzebuje z budżetu na pracownicze redukcje co najmniej 6-8 mln zł.
Joachim Ganszyniec prezes Huty Gliwice
Przedstawiciele Huty Gliwice, kierowanej przez Piotra Ganszyńca, uważają, że są dwa powody nikłego wykorzystywania przez firmy budżetowych pieniędzy na HPS. Pierwszy, to nie zrealizowane dotychczas obietnice zwracania środków za zwolnienia osób z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy. Drugi powód to nieuruchomienie funduszy PHARE.