W pierwszym miesiącu 2024 r. w kraju zarejestrowano ponad 72,7 tys. używanych samochodów sprowadzonych z zagranicy, aż o 24,6 proc. więcej niż w styczniu 2023 r. Był to też siódmy miesiąc rosnącego importu, co może wskazywać na coraz większą dostępność samochodów za granicą.
Spadł nieco ich wiek, jednak średnia dla aut sprowadzonych w styczniu to cały czas ponad 12 lat (12,2 roku). Rok wcześniej rejestrowano w kraju auta o dziewięć miesięcy starsze. Decydujący wpływ na średnią wieku mają auta benzynowe. Średni wiek tak napędzanego auta sprowadzonego w styczniu to ponad 12,9 roku.
— Duży wzrost importu samochodów używanych to zła wiadomość, ponieważ zdecydowana większość ma ponad 10 lat i dalej będzie się starzeć, pogarszając tym samym jakość polskiej floty. Tendencję zauważyła Komisja Europejska, która przygotowuje pod obrady Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego działania mające na celu odmłodzenie floty w krajach UE — mówi Karolina Topolova, dyrektor generalna i prezes Aures Holdings, operatora sieci sieć centrów samochodowych AAA AUTO.
W rankingach popularności najchętniej sprowadzanych marek od lat niewiele się zmienia. Wśród samochodów osobowych pierwsze miejsce zajmuje marka Volkswagen, a w kategorii aut dostawczych Renault. W przypadku modeli osobowych o pozycję lidera nadal walczą trzy auta — opel astra, volkswagen golf i audi A4 (różnica między pierwszym a trzecim miejscem wynosi jedynie 104 sztuki). W segmencie pojazdów dostawczych niezmiennie najpopularniejszy renault master.
Niewiele zmienia się również w rankingu najpopularniejszych rynków, z których pozyskujemy używane samochody. Najpopularniejszym źródłem nadal są Niemcy. W styczniu od naszego zachodniego sąsiada sprowadzono ponad 37,6 tys. używanych aut (blisko 52 proc. całego importu). Na drugim miejscu jest Francja (11 proc.) a na trzecim Belgia (7,3 proc.)
Prognoza Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar zakłada, że w całym 2024 r. do Polski zostanie sprowadzonych 870-900 tys. wyeksploatowanych samochodów z zagranicy.
