Mimo że PKB Indii, piątej największej gospodarki świata i trzeciej gospodarki Azji, wzrósł w III kwartale o 5,4 proc. w ujęciu rok do roku, było to najwolniejsze tempo od prawie dwóch lat. Wynik ten zaskoczył analityków Reutersa, którzy prognozowali wynik na poziomie 6,5 proc. Indyjski bank centralny spodziewał zaś 7 proc.
Prognozy w dół
W odpowiedzi na widoczne w liczbach spowolnienie Bank Rezerw Indii (RBI), czyli tamtejszy bank centralny, obniżył prognozę PKB na 2025 r. do 6,6 proc. Jeszcze w październiku spodziewano się poziomu 7,2 proc.
Jednocześnie bank centralny utrzymał stopy procentowe, które pozostają na niezmienionym poziomie, czyli 6,5 proc., już od lutego 2023 r. W ubiegłym miesiącu indyjski minister finansów, Nirmala Sitharaman, oraz minister handlu, Piyush Goyal, apelowali o obniżenie stóp procentowych. Miałoby to pobudzić popyt na pożyczki i weprzeć spowalniającą gospodarkę.
- W czasach, gdy chcemy, aby przemysł się rozwijał i zwiększał moce produkcyjne, stopy procentowe powinny być o wiele bardziej przystępne – powiedział minister finansów, cytowany przez Reuters.
Szef RBI wykluczył jednak natychmiastową obniżkę stóp procentowych, argumentując, że takie posunięcie może być „bardzo przedwczesne” i „bardzo, bardzo ryzykowne”.
Ograniczony wpływ
Dr Krzysztof Zalewski, prezes Instytutu Boyma i ekspert ds. Indii, spodziewa się, że w IV kw. wzrost PKB będzie niski, ale przekroczy 5 proc.
Dodaje, że sytuację mogłaby naprawić obniżka stóp procentowych, jednak na nią się nie zanosi.
Czy gospodarka światowa odczuje osłabienie w Indiach?
- Przejściowe osłabienie gospodarki Indii nie jest tak mocno odczuwalne przez świat jak osłabienie Chin, które mają 19 proc. udziału w światowym PKB. Indie mają 8 proc. – podkreśla ekspert.