Ekonomiści z ING Banku Śląskiego uważają za przedwczesne dywagacje na temat końca cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce i przestrzeni do obniżek w 2023 r.
Ich zdaniem, oczekiwania takie są na wyrost w świetle zwiększenia skali zacieśnienia polityki pieniężnej przez Fed (po podwyżce o 75 pkt baz. w czerwcu ING oczekuje podobnego ruchu w lipcu) oraz zbliżającego się rozpoczęcia podwyżek stóp przez EBC (lipiec).
“Nie ma sygnałów odwrócenia rosnącego trendu inflacji, a początek przyszłego roku to znaczące ryzyka skokowego wzrostu cen regulowanych” - dodają ekonomiści ING.
Prognozują, że aby opanować inflację NBP będzie zmuszony do kontynuacji podwyżek.
“Rynek wycenił już w zasadzie nasz scenariusz zakładający wzrost stopy referencyjnej do 8,50 proc.. Kluczowe w tym kontekście będą kolejne odczyty inflacji (do końca 2022 powinniśmy obserwować wzrost cen w skali 15-20 proc.) oraz nastawienie głównych banków centralnych” - napisali ekonomiści w komentarzu do danych o produkcji przemysłowej i PPI w maju. Ta pierwsza wzrosła o 15 proc. r/r, a PPI o 24,7 proc.
© ℗