Relacja wartości amerykańskiego indeksu S&P500 oraz grupującego pozostałe rynki akcji krajów rozwiniętych MSCI EAFE zbliża się do rekordu sprzed roku, zauważa w nocie do klientów Rob Sluymer z firmy doradczej Fundstrat. Relatywnie lepsze zachowanie giełdy nowojorskiej, które było widać w pierwszych miesiącach po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta, powróciło i trwa już szósty miesiąc z rzędu. W rezultacie już w miesiąc po tąpnięciu na globalnych rynkach akcji z początku lutego relacja S&P500 oraz MSCI EAFE znalazła się na dystans zaledwie 1 proc. od szczytu sprzed roku. To mogłoby sugerować, że nawet gdyby zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczące ceł na stal i aluminium były początkiem wojny handlowej, to według inwestorów z tej wojny zwycięsko wyszłyby USA.
Według Roba Sluymera lutowa przecena to tylko korekta w trwającej na amerykańskim rynku hossie. Już w drugim kwartale S&P500 wyjdzie na nowy historyczny rekord, a na koniec roku sięgnie 3000 punktów, co oznaczałoby wzrost o 10 proc., zapowiada specjalista. Jednocześnie zapowiedziami pogorszenia koniunktury będą słabnięcie technicznych wskaźników siły trendu oraz dywergencje w relatywnym zachowaniu sektorów cyklicznych, takich jak sektor przemysłowy.
„Pomimo sporu co do przyszłości rynków, giełda nowojorska dobrze reaguje na istotne z punktu widzenia analizy technicznej poziomy wsparcia” – zauważa Rob Sluymer.
