Inwestorzy pytają, Inno-Gene odpowiada

Opracował Kamil Zatoński
opublikowano: 2020-10-07 22:00

Jacek Wojciechowicz, prezes spółki Inno-Gene i Mariusz Herman, członek rady nadzorczej firmy, rozmawiali na czacie z czytelnikami „PB”.

Z tego artykulu dowiesz się:

- kiedy spółka przeniesie się na główny rynek, 

- jakie będzie mieć moce produkcyjne testów, 

- czy rozmawia z Ministerstwem Zdrowia na temat testów RT-LAMP, 

- jaki jest atut testów RT-LAMP, 

- jakie są najbliższe plany zarządu, 

- czy testy RT-LAMP będzie można kupić w aptece.

Z których krajów pojawiają się zapytania o testy?

DEKLARACJA:
DEKLARACJA:
Jacek Wojciechowicz, prezes i główny akcjonariusz Inno-Gene, sprzedał kilka dni temu część akcji spółki, ale założył jednocześnie blokadę na sprzedaż reszty walorów (tzw. lock-up), obowiązującą do 31 stycznia 2021 r.
Fot. Marek Wiśniewski

Mariusz Herman: Zapytania, niektóre bardzo konkretne, nadeszły już z 23 krajów. Są to kraje zarówno z Europy Zachodniej (m.in. Francja, Wielka Brytania i Włochy), jak i Europy Środkowo-Wschodniej (Ukraina, Rosja, Tadżykistan). Mamy też zapytania np. z Ugandy i Nigerii oraz z Kanady. Zainteresowany jest też podmiot z Brazylii.

Czym różni się test spółki od pozostałych szybkich testów RNA?

Jacek Wojciechowicz: Dużą zaletą jest szybkość — wynik uzyskiwany jest w 5-10 minut. Inne firmy produkują testy jednogenowe, dające wynik po przynajmniej 20 minutach. WHO rekomenduje testy dwugenowe (w jednym teście będziemy badać dwa geny koronawirusa) i my ku takiemu się skłaniamy.

Czy jest dowód na sprawność testów i czy staracie się o certyfikaty?

J.W.: Zrobiliśmy walidację w porównaniu do powszechnie uznanej i stosowanej w laboratoriach metody RT-PCR. Zgodność była 1 do 1. Przygotowujemy także dokumentację do certyfikacji CE IVD dla zestawów. To kwestia paru dni.

Czy spółka rozważa współpracę z innymi krajami dotyczącą dofinansowania badań nad szczepionką?

J.W.: Z informacji uzyskanych od prof. Mackiewicza wiemy, że z kilku krajów przyszła prośba o możliwość uczestniczenia w badaniach nad szczepionką. My ze swojej strony staramy się zorganizować finansowanie tak, by szczepionka mogła jak najszybciej przejść badania kliniczne i wejść do produkcji. Nie rozważamy na razie emisji akcji na inwestycję w CovidVax. Będziemy finansować ja z własnych środków lub z pieniędzy darczyńców — jedna z fundacji rozpoczęła zbiórkę i jest bardzo dużo chętnych do udzielenia wsparcia.

Na jakiem etapie jest proces przeniesienia notowań na rynek główny GPW?

M.H.: Chcemy złożyć dokumenty w KNF jeszcze w tym roku. Harmonogram prac przedstawimy raportem bieżącym.

Jaką marżę spółka osiągnie na testach?

M.H.: Trudno to obecnie jednoznacznie stwierdzić, bo prowadzimy jeszcze rozmowy i dopiero po ich zakończeniu będziemy wiedzieć, jakie będą koszty. Potrzebujemy jeszcze paru dni, by ustalić parametry finansowe. Po wynikach za czwarty kwartał stanie się jasne, ile zarabiamy na testach.

Czy rozważacie sprzedaż testów w formie licencji?

J.W.: Nie. Chcemy być producentem i dystrybutorem. Mamy zatrudnionego dyrektora sprzedaży, w poniedziałek rusza dział sprzedaży i będziemy sami w stanie obsłużyć zamówienia.

Czy Ministerstwo Zdrowia jest zainteresowane kupnem testów? J.W.: Wiemy, że na szczeblu resortu poruszana jest tematyka testów RT-LAMP i są one uznawane za równoważne do testów RT-PCR.

Czy spółka prowadzi rozmowy z inwestorem?

J.W.: Prowadzimy szereg rozmów z inwestorami zagranicznymi, o ewentualnej finalizacji będziemy informować rynek. Chcielibyśmy wybrać takiego partnera, z którym wspólnie w Polsce dokonamy inwestycji związanej z genetyką. Skupiamy się teraz na uruchomieniu produkcji testów, bo zapotrzebowanie jest bardzo duże.

Ile miesięcznie testów jesteście w stanie wyprodukować?

M.H.: Po rozmowach z producentem, z którym już ustaliliśmy wszystkie warunki współpracy, wiemy, że gdybyśmy rozpoczęli produkcje w przyszłym tygodniu, to będziemy w stanie produkować 2 mln testów tygodniowo. Kiedy zapotrzebowanie będzie większe, to fabryka będzie w stanie produkować nawet kilkadziesiąt mln miesięcznie. W najbliższym czasie ujawnimy nazwę partnera.

Czy wasz test posiada patent?

J.W.: Złożyliśmy zgłoszenie patentowe naszego zestawu do diagnostyki, opartego na technologii RT-LAMP. Novum w naszym przypadku jest czas detekcji. Na razie nie jest skopiowany przez konkurencję.

Czy będziecie składać wniosek o akceptację przez FDA [amerykańska agencja ds. żywności i leków — red.]?

J.W.: Raczej skupiamy się na obsłudze krajów, które zwróciły się do nas zapytaniami. Chcemy zabezpieczyć jak najwięcej testów dla rynku polskiego. Cena zestawów jest na tyle niska, że do rozważenia jest możliwość przetestowania całego narodu w krótkim czasie.

Czy prowadzone są rozmowy z UEFA?

M.H.: Najprawdopodobniej w piątek lub sobotę spotkamy się z przedstawicielem UEFA w Polsce, by zaprezentować nasze rozwiązanie. Jesteśmy w stanie w ciągu czterech godzin dziesięcioma zespołami przetestować przed stadionem 20 tys. kibiców.

Czy są już podpisane inne kontrakty niż indyjski?

M.H.: Negocjujemy, dwa-trzy kontrakty są na etapie końcowym.

Czy planujecie, by wasze testy były dostępne w każdej aptece?

J.W.: Przygotowujemy system masowego testowania, ale z użyciem zespołów diagnostycznych. To nie są testy do użytku Kowalskiego w domu.

Zapis całego czatu na 360.pb.pl/akcjainwestor