Izostal wykona 300 proc. normy

Katarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2008-03-31 00:00

Spółka wejdzie na giełdę i zbuduje zakład, aby dwa-trzy razy zwiększyć moce. Najwyższy czas, bo w jego branży hossa hula w najlepsze.

Spółka wejdzie na giełdę i zbuduje zakład, aby dwa-trzy razy zwiększyć moce. Najwyższy czas, bo w jego branży hossa hula w najlepsze.

W drugim kwartale tego roku Izostal, zajmujący się izolowaniem rur, powinien zadebiutować na Giełdzie Papierów Wartościowych. Wartość emisji może sięgnąć 50-100 mln zł. Na parkiet trafi około jednej trzeciej akcji, a obecny pakiet giełdowego Stalprofilu skurczy się z 93 do nieco ponad 60 proc.

— Planujemy emisję, ponieważ rozpoczęliśmy budowę nowego zakładu — centrum antykorozyjnej izolacji rur — mówi Władysław Mrzygłód, prezes Izostalu.

Dzięki nowej inwestycji spółka zwiększy o 200-300 proc. moce produkcyjne. Obecnie sięgają 250-300 tys. mkw. zewnętrznych izolacji rur, używanych do transportu ropy i gazu. Do rozwoju produkcji Izostal motywują zapowiadane inwestycje firm paliwowo-energetycznych w sieć dostaw ropy i gazu. Na przykład Gaz System, operator systemu przesyłowego, informował niedawno o planach inwestycyjnych na poziomie 5 mld zł.

— Nie będziemy jednak ograniczać się tylko do rynku polskiego. Sieć zmodernizują również inne kraje naszego regionu — Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. To dla nas także przyszłe rynki zbytu — wylicza Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.

— W tym roku nasz eksport sięgnie 15 proc. produkcji, ale 10 lat temu był na poziomie 50 proc. Znów stopniowo będziemy go zwiększać. Wysyłamy właśnie próbną dostawę rur do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które kiedyś były naszym partnerem handlowym — dodaje Władysław Mrzygłód.

Spółka ma też sporo ciekawych zleceń w Polsce. Po zbudowaniu nowego zakładu będzie jednym z dostawców rur do mającego powstać rurociągu Lotosu. Sprzeda też izolowane rury dla spółek powiązanych z PGNiG.

Izostal nie chce żyć wyłącznie z dostaw rur stalowych. Zamierza też inwestować w izolacje epoksydowe rur, dzięki czemu będzie mógł rozwinąć dostawy dla sektora koksowego oraz dla firm transportujących chemikalia oraz wodę.

O własnych siłach

Stalprofil zamierza jeszcze w tym roku dokapitalizować 2,5 mln zł inną firmę zależną — ZRUG Zabrze, która zajmuje się budową rurociągów. Ostatni nabytek giełdowej firmy, czyli Kolb, specjalizujący się w konstrukcjach stalowych, będzie inwestować z własnych funduszy. Jerzy Bernhard twierdzi, że nowych akwizycji w tym roku nie będzie, być może pojawią się w kolejnych latach. Stalprofil inwestuje dzięki temu, że nieźle wiedzie mu się na stalowym rynku. W 2007 r. spółka zarobiła 16,3 zł. Na emisję raczej nie ma szans. Główni udziałowcy, czyli Arcelor Mittal Poland i związki zawodowe koncernu, mają prawie 57 proc. akcji i nie zrezygnują z kontroli. Dlatego też spółce pozostaje inwestowanie z własnej kiesy albo upublicznianie spółek zależnych.