Postępowania sądowe w Polsce bywają bardzo czasochłonne. Od momentu złożenia pozwu do uzyskania prawomocnego wyroku może minąć wiele miesięcy, a w przypadku apelacji nawet kilka lat. W ostatnich latach to się nie zmieniło, pomimo postępu w zakresie cyfryzacji oraz wdrażania e-doręczeń.
Dwie drogi
Dla przedsiębiorców z branży TSL (transport, spedycja, logistyka), działających w realiach krótkich terminów płatności i wysokich kosztów operacyjnych, okres oczekiwania na wyniki postępowania sądowego w wielu przypadkach może okazać się zbyt długi.
– Z naszej perspektywy największym problemem jest jednak nie tylko czas jego trwania, ale i nieprzewidywalność. Nawet jeśli mamy silne dowody, przeciągająca się procedura potrafi skutecznie sparaliżować działania windykacyjne – mówi Jacek Dżumak, ekspert do spraw windykacji dla branży TSL w firmie Pactus.eu.
Postępowanie sądowe ma istotną zaletę - przerywa bieg przedawnienia roszczenia. W branży transportowej ma to ogromne znaczenie. Termin przedawnienia w przypadku większości roszczeń wynosi trzy lata, ale dla tych dotyczących umowy przewozu jest to zaledwie 12 miesięcy. Po upływie tego czasu odzyskanie pieniędzy staje się praktycznie niemożliwe.
– Wielu przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy, jak szybko przedawniają się roszczenia w transporcie. Dlatego w wielu przypadkach wniesienie pozwu, nawet jeśli nie planujemy aktywnie prowadzić sprawy, bywa jedyną metodą zabezpieczenia przyszłych działań – zauważa Jacek Dżumak.
Natomiast windykacja polubowna opiera się na dialogu i negocjacjach. W przeciwieństwie do drogi sądowej pozwala na szybkie działanie – często już po kilku dniach od pojawienia się opóźnienia w zapłacie.
– Doświadczony negocjator jest w stanie dotrzeć do osoby decyzyjnej po stronie dłużnika i przedstawić jej konkretne propozycje spłaty, zanim sprawa trafi do kancelarii czy sądu. Wielokrotnie przekonaliśmy się, że mnóstwo firm zalega z płatnościami nie dlatego, że nie chce zapłacić, ale ponieważ ma chwilowe problemy z płynnością. Polubowne podejście, połączone z presją informacyjną, daje w takich przypadkach znacznie lepsze efekty niż spór sądowy – przekonuje Jacek Dżumak.
Szybka reakcja
Przy tym windykacja polubowna jest zdecydowanie tańsza niż postępowanie sądowe. Złożenie pozwu, opłaty sądowe, koszty zastępstwa procesowego i ewentualnej egzekucji komorniczej mogą znacząco przewyższyć wartość samego długu, szczególnie w przypadku niewielkich należności, typowych w transporcie krajowym.
– Ponadto w przypadku polubownych negocjacji wiele firm windykacyjnych stosuje model, w którym to dłużnik ostatecznie ponosi koszty odzyskiwania należności. Dzięki temu wierzyciel może otrzymać swoją należność w całości, bez konieczności angażowania dodatkowych pieniędzy. To rozwiązanie jest także dodatkowym elementem nacisku na dłużnika i zwiększa szanse na szybką spłatę przez niego swojego zadłużenia – przekonuje Jacek Dżumak.
W przypadku wyboru metody odzyskiwania pieniędzy trzeba też wziąć pod uwagę, że nie każda sprawa nadaje się do rozwiązania na drodze polubownej. Jeżeli dłużnik unika kontaktu, ukrywa majątek lub uporczywie nie płaci, skierowanie sprawy do sądu może być koniecznością. Dzięki temu jest możliwość uzyskania tytułu wykonawczego i skierowania sprawy do komornika.
– Droga sądowa powinna jednak być ostatecznością, a nie standardem – podkreśla Jacek Dżumak.
Dodaje, że wybór między windykacją polubowną a postępowaniem sądowym powinien być uzależniony od konkretnej sytuacji. Jeśli celem jest szybkie odzyskanie należności i zachowanie relacji biznesowych – warto postawić na działania polubowne. Jeśli natomiast dłużnik jest nieuczciwy albo nie reaguje na wezwania, konieczna może być droga sądowa.
– Największą wartością w przypadku odzyskiwania zaległych należności jest czas. Dlatego firmom transportowym, spedycyjnym i logistycznym radzimy, żeby działały jak najszybciej, zanim sytuacja się pogorszy. Największą skuteczność osiągamy, gdy działania windykacyjne są podejmowane do 30 dni po terminie płatności. Im dłużej czekamy, tym mniejsze szanse na odzyskanie pieniędzy – tłumaczy Jacek Dżumak.