- Główny bohater filmu Avatar dokonał rzeczy praktycznie niemożliwej, mimo że był obcy i pozornie mniej sprawny od rdzennych mieszkańców planety, ujarzmił smoka Turuka i zmienił bieg historii. Podobnie może być w przypadku Polski, jeżeli podejmie właściwe działania wobec Chin. Zostańmy Turuk Mak Tao – apeluje Krzysztof Rybiński.
O co konkretnie chodzi? Według profesora SGH, Polska – w aliansie z krajami regionu Morza Bałtyckiego (RMB) – powinna przygotować strategię współpracy z Chinami w kilku obszarach (gospodarka, finanse, kultura, nauka, edukacja). Ekonomista powołuje się na opracowanie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, który rekomenduje:
• Rozwój współpracy gospodarczej
• Uruchomienie stałych
połączeń lotniczych
• Zwiększenie polskiej obecności w Chinach
(uzupełnienie personelu o osoby znające lokalne uwarunkowania, zwiększenie
obecności instytucji o profilu gospodarczym)
• Udział polskich
instytucji badawczych w projektach realizowanych w Chinach (analiza
rządowa)
• Wspieranie chińskich studentów w Polsce (w WB studiuje 45,000
Chińczyków, w Polsce 300), obecność na targach edukacyjnych, oferta w języku
angielskim
• Zwiększenie wiedzy o Chinach w Polsce i promocja Polski w
Chinach
• Wzmocnienie dialogu na temat praw człowieka, np. MZS we
współpracy z MS może przygotować program szkoleń dla chińskich prawników
- Powyższe postulaty są słuszne, oparte na doświadczeniach i strategiach innych krajów. Proponuję, aby w duchu powyższych propozycji przyjąć szereg szczegółowych działań, które zwiększą skuteczność strategii. Potrzebne są też działania wyróżniające Polskę, żeby nie upodobnić się do Czech, które próbują nawiązać lepszą współpracę z Chinami, ale są zbyt małym i zbyt mało znanym krajem żeby pojawić się na chińskich radarach (myszka popiskująca na słonia) – pisze Krzysztof Rybiński na swoim blogu.
Przedstawia też konkretne propozycje działań, m.in. stworzenie projektu
międzyresortowego z silnym i wysoko umocowanym liderem, zebranie informacji na
temat istniejącego kapitału relacji (chińscy studenci w krajach RMB teraz na
wysokich stanowiskach w Chinach), podjęcie działalna rzecz radykalnego
zwiększenia popularności języka chińskiego jako drugiego języka obcego (po
angielskim), nastawienie się na sukces w długim okresie, bez „szybkich
zwycięstw” („Zaplanujmy, że na uczelniach RMB w 2020 będzie studiowało 50,000
Chińczyków i stopniowo realizujmy ten cel”). Więcej propozycji znajdziesz na
blogu
Krzysztofa Rybińskiego.