Ponad 347 tys. przedsiębiorców poszkodowanych z powodu pandemii skorzystało z tarczy finansowej 1.0. Otrzymali subwencje na łączną kwotę 60,5 mld zł. Kwalifikuje się ona do umorzenia.
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), podkreśla, że dla ok. 42 tys. firm, które są beneficjentami tarczy finansowej 1.0, przysługuje bezzwrotne dofinansowanie. Wśród nich jest ponad 35 tys. mikrofirm i ok. 6,8 tys. małych i średnich przedsiębiorstw.
– One najbardziej ucierpiały w czasie pandemii. Zgodnie z decyzją rządu mogą liczyć na umorzenie subwencji nawet do 100 proc. – podkreśla Paweł Borys.
Warunki umorzenia subwencji
Przypomnijmy: Jeżeli firmy działają w branżach, które najbardziej ucierpiały w okresie zawirowań, mają szansę na bezzwrotne dofinansowanie. W innych przypadkach beneficjenci tarczy finansowej 1.0 muszą oddać co najmniej 25 proc. przyznanej pomocy. To oznacza, że subwencje mogą być umorzone do 75 proc. Jednej czwartej kwoty dofinansowania nie zwrócą mikrofirmy, które kontynuowały działalność w ciągu 12 miesięcy od momentu otrzymania wsparcia. Dodatkowe 50 proc. zostanie umorzone, jeżeli przedsiębiorca nie zmniejszył zatrudnienia przez okrągły rok.
Małe i średnie przedsiębiorstwa również mogą liczyć na umorzenie subwencji nawet do 75 proc. po 12 miesiącach od dnia jej wypłaty. 25 proc. wartości wsparcia będzie bezzwrotne, jeśli przedsiębiorca kontynuował działalność w ciągu roku od jego udzielenia. Kolejne 25 proc. zależy od poniesionej przez firmę straty na sprzedaży, a dodatkowe 25 proc. — od utrzymania średniego zatrudnienia w ciągu 12 miesięcy.
– Cieszy fakt, że tarcza finansowa 1.0 zrealizowała swoje cele. Udało się utrzymać zatrudnienie w firmach, kiedy polska gospodarka została dotknięta silną recesją, zwłaszcza w drugim kwartale ubiegłego roku. Ponadto zapobiegliśmy wielu upadłościom firm i wzmocniliśmy ich płynność finansową Zdecydowana większość beneficjentów tarczy finansowej 1.0 przetrwała. Zaledwie 82 firmy nie poradziły sobie w czasie pandemii – zaznacza prezes PFR.
Szybko i automatycznie
Zapowiada, że proces umarzania subwencji będzie przebiegał sprawnie i z wykorzystaniem nowoczesnych technologii.
– PFR jest połączony m.in. z bazami Krajowej Administracji Skarbowej i ZUS. Dzięki temu jesteśmy w stanie szybko zweryfikować, czy firma utrzymała średnie zatrudnienie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. A to główny warunek, aby móc określić kwotę umorzenia subwencji – wyjaśnia Paweł Borys.
Ponadto PFR współpracuje z Krajową Izbą Rozliczeniową i 17 bankami komercyjnymi oraz większością banków spółdzielczych.
– Za pośrednictwem bankowości elektronicznej przedsiębiorcy będą mogli składać wnioski o umorzenie subwencji. Nastąpi ono dokładnie po 12 miesiącach od otrzymania wsparcia. Jeżeli większość subwencji wypłaciliśmy w maju i czerwcu 2020 r., to należy spodziewać się, że najwięcej decyzji o umorzeniu subwencji zapadnie w maju i w czerwcu tego roku. Wówczas przedsiębiorcy otrzymają informację, na jaką kwotę mogą liczyć, a także harmonogram dotyczący spłat pozostałej części subwencji – tłumaczy Paweł Borys.
Cykl bezpłatnych szkoleń online
Od kilku dni eksperci PFR prowadzą bezpłatne szkolenia online dla przedsiębiorców. Wyjaśniają im zasady umarzania subwencji.
– Proces ten rozpoczął się w tym tygodniu. W poniedziałek tysiąc przedsiębiorców otrzymało od PFR propozycje dotyczące umorzenia wsparcia. Do piątku takie wnioski znajdzie w swoich serwisach transakcyjnych 70 tys. przedsiębiorców. Można je wypełniać i składać po upływie roku od wypłaty subwencji. Najwcześniej nastąpi to 30 kwietnia. Chodzi o przedsiębiorców, którzy właśnie tego dnia w ubiegłym roku otrzymali subwencję. Na wypełnienie wniosku będą mieli dziesięć dni roboczych – wyjaśnia Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR.
Pierwsze decyzje PFR w sprawie umarzania subwencji zapadną 31 maja.
– Dla tzw. kwietniowych klientów spłaty wspomnianych subwencji rozpoczną się 25 czerwca – zapowiada Bartosz Marczuk.
W jakich sytuacjach przedsiębiorcy grozi negatywna decyzja PFR dotycząca umorzenia?
– Do tej pory ok. 3 tys. przedsiębiorców nie dostarczyło nam wymaganych pełnomocnictw. W takiej sytuacji nie będziemy mogli wydać pozytywnej decyzji. Wyznaczymy im jeszcze jeden termin na uzupełnienie dokumentów. Jeśli tego nie zrobią w stosownym czasie, będą musieli zwrócić subwencję – wyjaśnia Paweł Borys.
Na szczęście – jak dodaje – stanowią oni tylko 1 proc. wszystkich beneficjentów tarczy finansowej 1.0.
Podatki i składki
PFR zweryfikował dane od przedsiębiorców dotyczące m.in. opłacania przez nich podatków i składek na ubezpieczenie społeczne.
– W przypadku jakichkolwiek nadużyć i nieprawidłowości ze strony firm nie będziemy umarzać subwencji, tylko domagać się ich zwrotu. We współpracy z Krajową Administracją Skarbową prowadzimy kontrole we wspomnianych przedsiębiorstwach. Dobra wiadomość jest taka, że ryzyko nadużyć w tarczy finansowej 1.0 oceniamy jako relatywnie niskie. Łączna liczba firm, wobec których identyfikujemy nieprawidłowości, wynosi ok. 3 tysięcy, co stanowi mniej niż 1 proc. wszystkich beneficjentów – wyjaśnia Paweł Borys.
PFR już zażądała zwrotu subwencji od ponad 1 tys. firm. Zdecydowana ich większość oddała pieniądze.
Co istotne, w momencie umarzania subwencji przedsiębiorca musi złożyć oświadczenie – pod rygorem odpowiedzialności karnej – o tym, że do tej pory przestrzegał i nie będzie łamał obostrzeń sanitarnych.