Nie ma złotej recepty na poprawę zdolności kredytowej, ale zadbanie o niektóre aspekty może poprawić wizerunek firmy w oczach banku
Myślisz o zaciągnięciu kredytu? Zanim wyruszysz na jego poszukiwanie,
warto zastanowić się, w jaki sposób można zwiększyć szanse na otrzymanie
gotówki.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Nie ma złotej recepty na poprawę zdolności kredytowej, ale zadbanie o niektóre aspekty może poprawić wizerunek firmy w oczach banku
Myślisz o zaciągnięciu kredytu? Zanim wyruszysz na jego poszukiwanie,
warto zastanowić się, w jaki sposób można zwiększyć szanse na otrzymanie
gotówki.
KONTRAHENCI NA OKU:
Firma, która dba o sprawny spływ należności od klientów i partnerów biznesowych, ma większe szanse na kredyt — mówi Andrzej Roter, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych.
Fot. Marek Wiśniewski
Kluczowe są finanse
Generalnie przy ocenie zdolności kredytowej dla instytucji finansowych
kluczowa jest kondycja spółki.
— Ważne, żeby firma zadbała o prawidłowe regulowanie swoich zobowiązań,
zarówno kredytowych, jak i tych wobec ZUS oraz Urzędu Skarbowego —
przyznaje Piotr Miler, ekspert z Centrum Agile Przedsiębiorcy w ING
Banku Śląskim.
W celu określenia kondycji spółki oprócz analizy zeznań podatkowych oraz
dokumentów księgowych weryfikowane są także informacje zawarte w Biurze
Informacji Kredytowej (BIK).
— Dzięki temu bank dysponuje wiarygodnymi danymi na temat całej historii
zadłużenia — o każdym produkcie i opóźnieniu w spłacie zobowiązań
klienta. Dotyczy to również pożyczek udzielanych przez podmioty
pozabankowe — informuje biuro prasowe banku Pekao.
Ponadto banki analizują każdy aktywny limit — niezależnie od tego, czy
jest wykorzystywany czy nie. Warto więc zastanowić się, czy na pewno
potrzebujemy wszystkich kart kredytowych i pożyczek ratalnych. Przy tym
znaczenie mają tutaj zarówno zobowiązania firmowe, jak i prywatne. Na
ocenę zdolności wpływają również raty wszystkich kredytów i limitów
nieodnawialnych.
— Może się zdarzyć, że wysoka rata kończącego się niedługo zobowiązania
ograniczy zdolność kredytową klienta. Warto wtedy rozważyć jego
zrefinansowanie w ramach wnioskowanej transakcji. Przewidujemy takie
rozwiązanie. Jeśli klient z niego skorzysta, to przy ocenie zdolności
nie uwzględnimy raty kredytu przeznaczonego do spłaty — informuje biuro
prasowe Pekao.
Starając się o pieniądze, najlepiej jednak nie mieć żadnych zaległości,
nawet na krótkie okresy.
— Krótkie, ale częste opóźnienia sprawiają wrażenie braku kontroli nad
finansami i kredytowego roztrzepania. Daje to mocne podstawy, żeby
podejrzewać, że taki klient nie będzie terminowo regulował również rat
kredytu, nawet jeżeli ma na to pieniądze — mówi Aleksander Widera,
prezes firmy Kredytmarket.com.
Bank nie spojrzy przychylnie także na klienta z dużą liczbą kredytów i
pożyczek. Jeżeli do tego dochodzi jeszcze spora liczba zapytań o kredyt,
odnotowanych w BIK, to zdolność do zaciągania zobowiązań
drastyczniespada. Przy tym warto uważać na pośredników, którzy szukają
finansowania w imieniu firmy.
— Korzystajmy z takich usług bardzo roztropnie. Zdarza się bowiem, że
przedsiębiorca zwraca się do takiego pośrednika z jednym pytaniem, a ten
składa wnioski u wielu pożyczkodawców. W efekcie liczba zapytań
kredytowych znacznie wzrasta — zwraca uwagę Aleksander Widera.
Czyszczenie BIK
BIK przestrzega także, żeby uważać na firmy, które zapewniają, że
wyczyszczą informacje zawarte w jego bazie. Ich pomoc to tak naprawdę
zbędny wydatek. Biuro przechowuje dane o zobowiązaniach przez cały okres
ich spłaty.
Jeśli były regulowane terminowo, to po zapłacie ostatniej raty nie są
dostępne dla instytucji sprawdzających historię kredytową, chyba że
kredytobiorca wyraził zgodę na przetwarzanie takich danych. Natomiast
jeżeli kredyt nie był spłacany w terminie, to dane na jego temat mogą
być przetwarzane przez BIK bez zgody przez pięć lat. Są jednak dwa
warunki — opóźnienie w spłacie musi być dłuższe niż 60 dni, a do tego
powinno minąć minimum 30 dni od momentu, w którym pożyczkodawca
poinformował klienta o zamiarze przetwarzania danych na temat tego
kredytu i w tym czasie kredytobiorca długu nie uregulował.
Informacje z BIK można usunąć trzech przypadkach. Pierwszym z nich jest
odwołanie przez osobę, której te dane dotyczą, zgody na ich
przetwarzanie po wygaśnięciu zobowiązania kredytowego lub upłynięciu
terminu, na jaki została udzielona. Drugi sposób to zakończenie
pięcioletniego okresu przetwarzania danych klienta bez jego zgody, po
wygaśnięciu zobowiązania, w przypadku którego opóźnienie w spłacie
sięgnęło minimum 60 dni. Natomiast trzeci sposób polega na usunięciu
informacji w przypadku, gdy są one błędne.
— Firmy oferujące tak zwane czyszczenie BIK bazują przede wszystkim na
niewiedzy swoich klientów. Odnoszą się do pierwszego sposobu, czyli
odwołania zgody na przetwarzanie pozytywnych danych, co nie jest
korzystnym rozwiązaniem, bo te dane budują naszą dobrą historię
kredytową. Ponadto często takie firmy bazują na możliwości korygowania
błędu. W obu przypadkach są to działania, które każdy może podjąć
samodzielnie. Nie trzeba korzystać w tym celu z pomocy zewnętrznej
firmy, która każe sobie za takie usługi płacić. Wystarczy pobrać swój
raport z BIK i zobaczyć, czy wszystko się zgadza — tłumaczy Alina Stahl,
dyrektor komunikacji w BIK.
Wierność popłaca
Właśnie od sprawdzenia swojego raportu w BIK — zarówno prywatnego, jak i
firmowego — warto zacząć przygotowania do zaciągnięcia kredytu. —
Patrzymy, czy nie ma tam opóźnień, w szczególności nieprawdziwych, a
także analizujemy, czy nie przesadzamy z aktywnością kredytową — radzi
Aleksander Widera. Jeżeli informacje w BIK się nie zgadzają, trzeba
skontaktować się z bankiem i wyjaśnić sytuację. Przy kalkulowaniu ryzyka
udzielenia kredytu ważnym czynnikiem jest również to, czy potencjalny
kredytobiorca jest klientem banku, w którym stara się o pieniądze, i jak
długo nim jest.
— Banki mają więcej informacji o swoich klientach, dzięki czemu
formalności związanych z wnioskiem kredytowym będzie mniej — mówi Piotr
Miler.
— Warto być wiernym jednej instytucji. Zmienianie banków jak rękawiczki
jest mocnym negatywnym sygnałem dla kredytodawców — zwraca uwagę
Aleksander Widera. Instytucje finansowe lubią też klientów, którzy mają
długą historię na swoim koncie.
Puls Firmy
Użyteczne informacje dla mikro-, małych i średnich firm. Porady i przekrojowe artykuły, dzięki którym dowiesz się, jak rozwinąć biznes
ZAPISZ MNIE
×
Puls Firmy
autor: Sylwester Sacharczuk
Wysyłany raz w tygodniu
Użyteczne informacje dla mikro-, małych i średnich firm. Porady i przekrojowe artykuły, dzięki którym dowiesz się, jak rozwinąć biznes
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
— I najlepiej, żeby wpływy na ten rachunek mniej więcej zgadzały się z
danymi, które widnieją na dokumentach finansowych — zwraca uwagę
Aleksander Widera.
Wgląd w codzienne transakcje pozwala bankom bezpośrednio ocenić
stabilność źródeł dochodu.
— Widać tam też miejsca powstawania kosztów i nadwyżki finansowe,
regularność i poziom płaconych zobowiązań publiczno-prawnych oraz inne
stałe zobowiązania — mówi Piotr Wojewnik, dyrektor ds. rozwoju scoringu
w BIK.
Ponadto im więcej wpłacamy na konto, tym lepiej.
— Warto zadbać o jak największe wpływy kierowane przez rachunek firmowy
i terminale płatnicze, przy jednoczesnym zminimalizowaniu obrotu
gotówkowego — radzi biuro prasowe Pekao.
Kwota kredytu zależy m.in. od wysokości nadwyżek finansowych, jakimi
dysponuje firma.
— Wyższe przychody, niższe koszty i obciążenia z już zaciągniętych
zobowiązań — to wszystko wpływa na decyzję o kwocie, którą można
pożyczyć. Dlatego myśląc o zewnętrznym finansowaniu, nie warto
agresywnie optymalizować podatku. Książka przychodów i rozchodów może
wyglądać dobrze, jeśli wykazujemy niski dochód po kosztach, ale dla
instytucji finansowej będzie to poważny problem — trudno jej wtedy
stwierdzić, czy klient będzie w stanie generować gotówkę na obsługę
zadłużenia — mówi Aleksander Widera.
Zarządzanie należnościami
Natomiast Andrzej Roter, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych
(ZPF), zwraca uwagę, że przy staraniu się o kredyt niezwykle ważna jest
również odpowiednia dbałość o jakość portfela należności.
— To decyduje nie tylko o pozycji finansowej firmy, ale również o jej
wynikach i potrzebach w zakresie korzystania z zewnętrznego wsparcia —
mówi Andrzej Roter.
Jeśli nasza firma będzie miała opinię podmiotu, który ma profesjonalne
podejście i efektywnie dba o regularność w wywiązywaniu się z zobowiązań
przez klientów i kontrahentów, łatwiej nam będzie pozyskać kredyt z
banku.
— Dlatego warto poznać swoich klientów, zanim rozpoczniemy z nimi
współpracę. Przysłuży się nam także niezwłoczne reagowanie na
jakiekolwiek zwłoki w płaconych przez nich zobowiązaniach — najpierw
wezwaniem do zapłaty, a potem umieszczeniem informacji o tym fakcie w
biurze informacji gospodarczej, a także wyjaśnieniem przyczyny
opóźnienia — tłumaczy Andrzej Roter.
Co więcej, w przypadku utrzymywania się braku zapłaty — tym bardziej
jeśli towarzyszy temu również pogorszenie się jakości komunikacji z
kontrahentem — należy natychmiast reagować, rozpoczynając proces
windykacji, w tym polubownej. Jeśli okaże się to niezbędne, pozostaje
droga sądowa.
— Im dłużej zwlekamy z taką reakcją, tym szanse na odzyskanie należnych
nam pieniędzy są mniejsze. Pamiętajmy, że pokazanie profesjonalizmu
również w zakresie zarządzania naszym portfelem należności może
skutkować podjęciem przez bank współpracy z nami, ale wpływa też na jej
zakres i wysokość oferowanej kwoty finansowania — mówi Andrzej Roter.