Prezydentem RP może być Włodzimierz Cimoszewicz; lider SdPl Marek Borowski nie ma szans na wygranie wyborów prezydenckich - uważa przewodniczący klubu parlamentarnego SLD Krzysztof Janik.
"Nie rozumiem Borowskiego. Jeśli jego celem jest zdobycie 10 proc. w tych wyborach, to szkoda, to będą głosy zmarnowane" - powiedział Janik w czwartek w radiu TOK FM. Według niego, burzy to plany lewicy wystawienia wspólnego kandydata na prezydenta.
Jego zdaniem, lider SdPl robi błąd kandydując na urząd prezydenta. "Ale nie chcę się tak wypowiadać, (...) nie chciałbym go recenzować, żeby jemu zaszkodzić; ale moim zdaniem, to jest błąd, powinniśmy mieć wspólnego kandydata na prezydenta" - podkreślił Janik.
Zapytany, czy wspólnym kandydatem lewicy na prezydenta mógłby być marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz, Janik odpowiedział, że ma on większe szanse na wygranie wyborów prezydenckich. "I tu powiem coś, co zmrozi wszystkich - ma szansę wygrać te wybory" - stwierdził szef klubu SLD.
W środę posłanka SdPl Mirosława Kątna poinformowała, że przewodniczący SdPl Marek Borowski 10 kwietnia publicznie ogłosi zamiar kandydowania w wyborach prezydenckich.
"Jestem gotów podjąć się tego wyzwania" - powiedział Borowski podczas środowej konferencji prasowej. Dodał, że chciałby być kandydatem nie tylko całej lewicy, ale także innych środowisk.
W środę Cimoszewicz powtórzył, że nie planuje startu w wyborach prezydenckich. Dodał, że ostateczną decyzję dotyczącą swojej przyszłości politycznej chce podjąć w ciągu kilku tygodni.
"Nie mówię +zdecydowanie nie+, chociaż prawdopodobieństwo tego, że zmienię swoje stanowisko, jest bardzo małe" - oświadczył.
Cimoszewicz już raz startował w wyborach prezydenckich w 1990 roku.