Jest chętny na zakup akcji BOŚ od NFOŚiGW

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2001-10-17 00:00

Kancelaria Lexpress potwierdziła, że zgłosił się do niej klient gotów odkupić od NFOŚiGW cały pakiet akcji BOŚ. Według nieoficjalnych informacji, fundusz jest gotów nowemu inwestorowi sprzedać papiery taniej niż SEB — największemu udziałowcowi BOŚ.

Potwierdzają się informacje, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej chce sprzedać swoje akcje BOŚ pomijając Skandinaviska Enskilda Banken — największego obecnie akcjonariusza spółki. Prawo pierwokupu papierów ma jednak SEB.

— Zgłosił się do nas klient za- interesowany odkupieniem od NFOŚiGW całego pakietu akcji BOŚ — mówi Witold Juchniewicz, szef kancelarii prawniczej Lexpress.

Tymczasem — jak twierdzi nasz informator — Szwedzi nie chcą zrezygnować z prawa do pierwokupu, które daje im 90 dni na podjęcie decyzji. NFOŚiGW zaś chciałby transakcje zrealizować szybko, najlepiej jeszcze przed powołaniem nowego rządu.

— NFOŚiGW oferował SEB odkupienie akcji BOŚ po 150 zł, czyli za cenę, po której sam kupował te walory od Kredyt Banku. Obecnie jest to jednak ponad dwa razy więcej niż wynosi rynkowy kurs. Innym inwestorom fundusz jest gotów sprzedać pakiet znacznie taniej niż Szwedom — twierdzi natomiast Wiesław Longota, były wiceprezes NFOŚiGW.

W jego opinii SEB posiadając 46 proc. udział w banku jest w stanie blokować decyzje funduszu.

— To Szwedzi ostatecznie zdecydowali o tym, że do skutku nie doszła emisja akcji serii „N” i „O”. Do emisji „N” nie dochodziło z różnych powodów od dwóch lat, tymczasem przeznaczone na nią pieniądze — 90 mln zł — NFOŚiGW trzymał przez cały ten czas na nie oprocentowanym rachunku w biurze maklerskim — twierdzi Wiesław Longota.

Mimo konfliktu interesów, zarówno SEB, jak i NFOŚiGW oficjalnie przekonują, że ich współpraca w BOŚ jest zgodna. Nie wiadomo więc, dlaczego Szwedzi przestali udzielać informacji na temat ich planów rozwoju spółki oraz możliwości zwiększenia udziałów. Rada NFOŚiGW zamierza zwolnić ze stanowiska Kazimierza Kujdę, prezesa funduszu, który jest przeciwny sprzedaży akcji BOŚ.

— Jestem obecnie na urlopie i za mało wiem na temat tego, co się dzieje w funduszu i jakie są plany rady wobec mojej osoby, by to komentować — mówi Kazimierz Kujda.

Tymczasem to właśnie rada poprosiła prezesa o udanie się na urlop. Wczoraj rada NFOŚiGW miała rozważać odwołanie prezesa i sprzedaż akcji BOŚ. Jednak oficjalnie punktów tych nie było w porządku obrad.

Członkowie rady NFOŚiGW od kilkunastu dni unikają rozmowy z „PB”.