Na początku roku Stratosfera i Headlines Porter Novelli przeprowadziły badanie stylu życia, postaw i zachowań młodych Polek. Pokazało ono zaskakujące zmiany w ich podejściu do życia, kariery i pracy. Kiedyś Polki chciały być przede wszystkim matkami, później przyszła moda na bizneswoman. Teraz młode kobiety chcą harmonijnie godzić zawodową i prywatną sferę życia. Kariera jest dla nich ważna, ale nie za wszelką cenę. To m.in. dlatego mają coraz większy szacunek dla tzw. zwykłych zawodów. Fajnie być kosmetyczką czy sprzedawczynią, byle praca sprawiała przyjemność. — Pierwszy raz od długiego czasu spotykam się z wynikami badań, w których bezpieczeństwo finansowe nie jest utożsamiane z karierą — komentuje socjolog Tomasz Sobierajski.
Znam swoją wartość
Podobne wnioski płyną z badań przeprowadzanych wśród studentów przez firmę
Universum i organizację AIESEC. Młodzi liczą na pracę w stabilnych, przyjaznych
firmach, które będą ich dobrze wynagradzały, ale też zadbają o to, by mieli czas
na rodzinę i rozwój zainteresowań.
— Mają zupełnie inne priorytety niż ich
rodzice i starsi koledzy. Inaczej rozumieją słowo kariera. Są nią
zainteresowani, ale nie wydają się skłonni do zbyt wielu wyrzeczeń i poświęcania
się w imię kariery. Twierdzą, że praca ma im dać konkretne możliwości rozwoju, a
firma w nich inwestować, by rosła ich wartość na rynku pracy. Twierdzą, że firma
jest dla nich, a nie oni dla firmy — zauważa Małgorzata Kalisz, menedżer ds.
rekrutacji w PricewaterhouseCoopers (PwC).
— Dla nich praca ma być
zróżnicowana i ciekawa. Są pewni siebie i odważni. Wyraźnie określają swoją
dyspozycyjność. Pieniądze nie są dla nich tematem tabu, ale podstawowym
kryterium przy decyzji o wyborze pracodawcy. Umieją o nich rozmawiać i wiedzą,
jak wycenić swoją wartość — twierdzi z kolei Anna Dunin-Brzezińska z zespołu
polityki personalnej Grupy Schenker.
Wszystko w normie
Zdaniem prof. Janusza Czapińskiego, pokolenie, które teraz wchodzi na rynek
pracy w Polsce, jest pierwszym, które ma te same cechy, co młodzi w krajach o w
pełni ukształtowanym rynku.
— Wszystko normalnieje. Dobrze, że młodzi nie
chcą robić kariery za wszelką cenę. Dobrze, że znają swoją wartość i są bardziej
pewni siebie niż ci, co startowali w kapitalizm. Widzą błędy rodziców, wiedzą,
czym był okupiony sukces zawodowy i nie chcą żyć tak jak oni. Ich rodzice
cieszyli się, że mają pracę, a oni coraz częściej mogą przebierać w ofertach —
mówi socjolog.
Nowa postawa młodych zbiegła się ze zmianami na naszym rynku
pracy: spada bezrobocie i to pracodawca najczęściej szuka pracownika.
— Do
młodych dociera, że praca nie musi być najważniejszą sprawą w życiu — dodaje
prof. Czapiński.
Korporacjo, zmień się
Młodzi nie chcą tradycyjnych, korporacyjnych karier, skostniałych firm. Jeśli
one się do tego nie dostosują, przegrają walkę o pracowników.
— Żeby
zatrudniać młodych, trzeba mieć świadomość ich preferencji i uwzględnić ich
oczekiwania w strategii rekrutacyjnej. Znacznie bardziej niż kilka lat temu
powinniśmy eksponować nasze zalety jako pracodawcy: jak płacimy, jaka jest u nas
atmosfera, jak bardzo jesteśmy elastyczni — wymienia Małgorzata Kalisz z PwC.
— Konieczna jest zmiana postrzegania pracowników — nie jako zasobów, ale
partnerów w biznesie. My kupujemy ich kwalifikacje i umiejętności, oni —
możliwość kariery zawodowej — uzupełnia Anna Dunin-Brzezińska.