Mróz dobił w tym roku kwitnące jabłonie wielu europejskich producentów jabłek, nadzieją pozostawała jeszcze niedawno Polska.

Ale już wiadomo, że nic z tego nie będzie – przekonuje na łamach branżowego portalu freshplaza.com Bart Lieseborghs z Belgian Lievefruit, który specjalizuje się w doradztwie technologicznym dla sadowników. Mówi o stratach na polskim rynku sięgających nawet 75 proc. potencjalnych zbiorów.
- To katastrofalny rok. Europejskie sady są zniszczone. To pierwsza taka sytuacja od 50 lat – mówi cytowany przez portal Bart Lieseborghs.
Przyznaje, że doradza swoim klientom, by nie wyprzedawali zapasów z zeszłego sezonu, jeśli tylko owoce są jeszcze odpowiedniej jakości. Jego zdaniem można je przechowywać do końca tego roku - dzięki dzisiejszych technologiom jabłka przetrwają w odpowiednich warunkach i 18 miesięcy.