Kęty stawiają na opakowania

KSA
opublikowano: 2009-02-12 00:00

Grupa prognozuje na ten rok wzrost wyników tylko w segmencie opakowań giętkich. W pozostałych będzie szukać klientów.

Grupa prognozuje na ten rok wzrost wyników tylko w segmencie opakowań giętkich. W pozostałych będzie szukać klientów.

Producent opakowań i wyrobów z aluminium prognozuje blisko 1,05 mld zł przychodów w 2009 r. To o 11 proc. mniej niż osiągnął w 2008 r. W segmencie wyrobów wyciskanych Kęty spodziewają się o 26 proc. niższej sprzedaży niż w ubiegłym roku.

— Na początku roku hurtownicy zmniejszyli poziom zamówień o 80 proc., a nasi stali klienci bardzo je ograniczyli. Ponadto bariera wejścia na tym rynku jest stosunkowo niska i dokucza nam presja cenowa — tłumaczy Dariusz Mańko, prezes Kęt.

Sądzi jednak, że w styczniu rynek osiągnął już dołek. By sobie poradzić, spółka tnie koszty w segmencie wyrobów wyciskanych (np. zmniejszając zatrudnienie). Nie rezygnuje jednak z produkcji wysoko przetworzonych profili, m.in. dla branży automotive, bo tu upatruje przewagi konkurencyjnej.

W segmencie systemów aluminiowych, który jest mocno skorelowany z branżą budowlaną, o dziwo nie widać jeszcze dużego spowolnienia. Kęty zakładają, że w tym roku sprzedaż, spadnie o około 4 proc. Segment akcesoriów budowlanych ma utrzymać zeszłoroczny poziom sprzedaży a w segmencie usług budowlanych spodziewany jest 8-procentowy spadek.

— Będziemy walczyli o każde zamówienie, które pojawi się na tym rynku — może nawet kosztem marż — mówi Dariusz Mańko.

Kęty mają też wykorzystać kryzys do zaistnienia m.in. na ryku niemieckim dzięki konkurencyjności cenowej. Dotychczas Niemcy preferowali rodzime systemy aluminiowe. Spółka prowadzi też rozmowy w sprawie przejęć, choć nie uwzględniła tych planów w budżecie na 2009 r.

Jedyny segment, w którym Kęty spodziewają się wzrostu sprzedaży (o 6 proc.), to opakowania giętkie. Moce produkcyjne mają być wykorzystywane w 86 proc. (teraz są w 85 proc.).

— Ten budżet jest w miarę ostrożny pod względem przychodów — zaznacza Dariusz Mańko.

Segment opakowań będzie się nadal starał o dużych klientów — szczególnie w branżach koncentratów, cukiernictwa oraz chemicznej. Wprowadzi też nowe produkty.

Kęty spodziewają się w całym roku 108,5 mln zł zysku operacyjnego (spadek o 16 proc. rok do roku) i 60,7 mln zł zysku netto (spadek o 4,3 proc.).

— Podejmujemy działania dostosowawcze do warunków kryzysu. Nie należy spodziewać się w tym roku wyraźnej poprawy sytuacji — uważa Dariusz Mańko.