KKSM modli się o czas

Emil Górecki
opublikowano: 2014-07-23 00:00

Spółka z grupy DSS potrzebuje czasu ma wyegzekwowanie należności od drogowej dyrekcji i przekonanie do układu BZ WBK.

Głosowanie rady wierzycieli Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych (KKSM) z grupy DSS jest zaplanowane na dziś. Jednak zarząd i pracownicy KKSM mają nadzieję, że sędzia zgodzi się na przesunięcie dzisiejszego głosowania na 20 sierpnia. Dzięki temu do spółki mają szansę trafić pierwsze pieniądze od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) z tytułu spłaty przedsiębiorców poszkodowanych przy budowie

autostrad. Nowelizacja tej ustawy pozwala spółce domagać się 65 mln zł za kruszywo dostarczone na budowę autostrady A2.

— Mamy zapewnienie pracowników GDDKiA, że w krótkim terminie możemy się spodziewać wypłaty 25 mln zł. To poprawi sytuację płynnościową, zmniejszy poziom zadłużenia oraz wzmocni kapitał obrotowy. Dzięki temu KKSM będzie mogła sprzedawać więcej i zarabiać na spłatę zobowiązań. Potem będziemy się starać o wypłatę pozostałej części wnioskowanej kwoty — mówi Rafał Abratański, prezes KKSM i DSS.

Na liście wierzytelności KKSM znajduje się blisko 600 podmiotów z ponad 193 mln zł. Warunkami przyjęcia układu jest pozyskanie głosów ponad połowy wierzycieli reprezentujących dwie trzecie wartości długów.

— Za układem są byli i obecni pracownicy, których jest ponad trzystu. Drugi warunek zależy od BZ WBK, który posiada 143 mln zł uznanych wierzytelności. Jesteśmy z nimi w kontakcie i mam nadzieję, że ich przekonamy. Według prawników, KKSM nie będą mogły skorzystać z pieniędzy ze specustawy, jeśli będą w upadłości likwidacyjnej czy postępowanie zostanie umorzone — mówi Rafał Abratański.

Dwa tygodnie temu związki zawodowe KKSM zwróciły się do BZ WBK o poparcie układu. Głosowanie nad układem w DSS ma się odbyć jeszcze w tym roku.