Kolej zmienia maszynistów

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2015-11-30 22:00

Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz zdecydowali się odejść z PKP. Państwową lokomotywą pokieruje Bogusław Kowalski

Zarząd grupy PKP znajdował się na pierwszym miejscu wśród menedżerów typowanych do odwołania z firm kontrolowanych przez skarb państwa. Okazuje się, że wywodzący się z biznesu Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz nie będą czekać na wręczenie wypowiedzeń. Sami postanowili zrezygnować z kierowania grupą.

Bogusław Kowalski zastąpi w roli głównego maszynisty Jakuba Karnowskiego, który postanowił nie czekać na miotłę
Forum, MW

„Jeszcze cztery lata temu PKP były synonimem niewydolnego przedsiębiorstwa, dla którego klient stanowił zło konieczne. Gdy wraz z naszymi współpracownikami rozpoczynaliśmy reformę spółek grupy, wiele osób nie wierzyło, że można z nich stworzyć nowoczesne, działające według rynkowych zasad firmy. Jednak udało się. Mamy nadzieję, że pozytywne zmiany na polskiej kolei będą kontynuowane” — napisali w oświadczeniu Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz.

Intercity do reformy

Menedżerowie zadeklarowali nowemu kierownictwu „pełne wsparcie w przekazaniu doświadczeń z ostatnich lat”. Z informacji „PB” wynika, że teraz kolejową lokomotywą pokieruje Bogusław Kowalski, obecnie polityk PiS, a wcześniej LPR. Jest on także prezesem Instytutu Międzynarodowej Współpracy Gospodarczej. W latach 2006-07 był sekretarzem stanu w resorcie transportu. Poprzednicy zostawiają mu oddłużoną grupę kolejową. Zredukowali wielkość zobowiązań z 4 mld zł w 2012 r. do 0,5 mld zł obecnie.

Czy nowy szef będzie z ich spłatą czekać do 2022 r., kiedy upływa termin, czy też odda dług wcześniej i zostanie likwidatorem? Zgodnie z dotychczasowymi przepisami PKP miały spłacić długi i przestać istnieć. W praktyce nie będzie to jednak łatwe, bo grupa musi zrestrukturyzować Intercity oraz zagospodarować kolejowe grunty. Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej, uważa, że te ostatnie lepiej przekazać do wyspecjalizowanej agendy.

— Nieruchomościami nie powinni zajmować się kolejarze — mówi Jakub Majewski. Ekspert podkreśla, że grupa musi zmierzyć się z niełatwą sytuacją w Intercity, które ma problemy m.in. z taborem. Odchodzący zarząd zapewnia, że 70 proc. składów pasażerskiej spółki na koniec tego roku będzie nowe lub zmodernizowane.

Jakub Majewski twierdzi natomiast, że prawie połowa taboru spółki wciąż wymaga remontu, a bez jego przeprowadzenia spółce trudno będzie zaoferować dobrej jakości składy, które obsłużą rosnącą liczbę pasażerów. Wielu klientów wcześniej zrezygnowało z usług PKP Intercity z powodu przedłużających się remontów. Obecnie spółka podaje, że liczba pasażerów zbliża się do poziomu z 2012 r.

— Rośnie natomiast dotacja do przewozów, zbliżająca się już do 500 mln zł rocznie — przypomina Jakub Majewski.

Wskazuje także na zapóźnienia w restrukturyzacji PKP Informatyki, powodujące problemy z budową systemu informatycznego pozwalającego usprawnić sprzedaż biletów. — Nowy zarząd powinien jak najszybciej rozpocząć prace dotyczące wprowadzenia wspólnego biletu i integracji taryfowej, by pasażerowie mogli bez przeszkód korzystać nie tylko z usług PKP Intercity, ale całej kolei — uważa Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Zarówno dotychczasowe władze PKP, jak i branżowi specjaliści za jedno z ważniejszych dokonań ostatnich lat uważają wprowadzenie na parkiet PKP Cargo. Rozbieżne oceny stawiane są za niedawną sprzedaż PKP Energetyka. Menedżerowie dotychczas zarządzający koleją uważają, że transakcja zakończyła się sukcesem, eksperci i politycy PiS mają wątpliwości, czy należycie zabezpieczono w niej interesy kolei.

Z 12 do 99 proc.

Nowe władze muszą także przyśpieszyć realizację inwestycji z nowej unijnej perspektywy, szacowanych na 67 mld zł. PKP Polskie Linie Kolejowe, w których grupa PKP ma mniejszościowy pakiet, zapowiedziały ogłoszenie w tym roku przetargów za 11 mld zł i niedawno zaczęły rozpisywać konkursy. Wciąż jednak kolejarze pozostają w tyle za drogowcami, którzy już rozstrzygnęli postępowania warte grubo ponad 35 mld zł, czyli około 30 proc. aktualnego planu ich wydatków. Będą także rozliczać unijną perspektywę z lat 2007-13. Odchodzący menedżerowie przekonują, że zakończyła się sukcesem.

„W 2012 r. poziom wykorzystania środków UE z perspektywy 2007-2013 wynosił zaledwie 12 proc. dostępnej puli. Dzięki zatrudnieniu specjalistów w tym obszarze oraz usprawnieniu procedur grupa PKP zamknie rok 2015 wynikiem 99 proc.” — napisano w oświadczeniu. Tymczasem Komisja Europejska szacowała niedawno wykorzystanie funduszy na kolej w Polsce na poziomie 61 proc. i sceptycznie oceniała wykonanie inwestycji.

Część opóźnionych projektów trzeba fazować (zostaną rozliczone z nowej perspektywy), a część pieniędzy przesunąć na inwestycje miejskie, by nie zostały stracone. Wolfgang Munch z Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej podkreślał jednak niedawno, że od 2012 r. polska kolej zmienia się na lepsze, poprawiła się jakość dokumentacji oraz realizacji inwestycji kolejowych oraz współpraca z wykonawcami. Z taką tezą nie zgadza się Rafał Bałdys, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, który od miesięcy krytykuje grupę za fatalne przygotowanie projektów i przerzucanie ryzyka realizacji inwestycji na wykonawców. © Ⓟ

Lista zasług…

  • Spłata zobowiązań kolejowych
  • Prywatyzacja PKP Cargo
  • Dokapitalizowanie PKP Intercity na inwestycje
  • Usprawnienie sprzedaży oraz zagospodarowania zbędnych nieruchomości

 …i zadań

  • Rozliczenie funduszy z perspektywy 2007-13 oraz wdrożenie projektów z perspektywy 2014-23
  • Restrukturyzacja PKP Intercity, realizacja projektów taborowych
  • Budowa internetowego systemu sprzedaży biletów
  • Dokończenie inwestycji związanych z modernizacją dworców
  • Zagospodarowanie nieruchomości