Koniec epopei Wagonu

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2005-04-21 00:00

Ofertę tajemniczej firmy zaakceptowała rada wierzycieli. Choć na razie pracownicy znają tylko nazwę inwestora, to i tak mają powód do radości.

Wygląda na to, że Fabryka Wagon z Ostrowa Wielkopolskiego doczekała lepszych dni. Po ponad półtorarocznych poszukiwaniach inwestora upadły zakład zostanie sprzedany. Ofertę śląskiej firmy zatwierdziła rada wierzycieli.

Zostały formalności

— Nabywcą jest firma Antra z Rudy Śląskiej. Liczę, że do końca kwietnia, po spełnieniu przez nią wymogów formalnych stawianych przez wierzycieli, podpiszemy umowę — mówi Elżbieta Kosewska-Kędzior, syndyk Wagonu.

Oprócz oferty Antry wpłynęły jeszcze trzy inne propozycje kupna całej fabryki i jedna — przejęcia części majątku. O wybranym inwestorze wiadomo, że działa na rynku kolejowym — zaopatruje w materiały firmy spedycyjne i przewozowe, m.in. PKP Cargo.

— Na razie znamy tylko nazwę nowego właściciela. Przekazaliśmy mu do zapoznania się pakiet gwarancji pracowniczych i czekamy na pierwsze spotkanie — mówi Jan Smółka, przewodniczący międzyzakładowego związku pracowników fabryki.

Było gorąco

Chociaż ani doświadczenie inwestora, ani jego plany względem Wagonu nie są znane, pracownicy nie kryją zadowolenia. Fabryka upadła we wrześniu 2003 r. Decyzja była poprzedzona burzliwym okresem sporu pracowników z poprzednimi właścicielami. 53-proc. pakiet akcji kontrolowały kontrowersyjne słowackie spółki zarejestrowane m.in. w Szwajcarii. Teraz zakład znowu może mieć szansę na rozwój.

— Cały czas prowadzimy produkcję i mamy zamówienia — zapewnia Jan Smółka.

Wart 30 mln zł kontrakt dla PKP Cargo przewiduje budowę i naprawę 2,5 tys. wagonów. Fabryka musi jednak zostać zmodernizowana. W lutym Elżbieta Kosewska-Kędzior zapowiedziała, że nowy właściciel jeszcze do końca roku zainwestuje w zakład 15 mln zł.

— Ta kwota uwzględniała również potrzeby Kuźni, spółki zależnej Wagonu. Zdecydowałam jednak o likwidacji tej firmy. Sam Wagon potrzebuje zastrzyku wysokości 10-12 mln zł — uważa syndyk.

Wkrótce okaże się, czy Wagon, zatrudniający dziś 1900 osób, może liczyć na takie wsparcie.