Koniec wyborczego festiwalu

Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska
opublikowano: 2020-01-02 22:00

Rok 2019 wielu z nas zaskoczył w kilku kwestiach.

Dla niektórych zaskoczenie musiało być bardzo nieprzyjemnie (spowolnienie gospodarcze, o którym wspominałam rok temu, wtedy jeszcze wydawało się daleko za horyzontem, ale rzeczywistość zasadniczo zweryfikowała to podejście). Pisk hamulców u naszego zachodniego sąsiada, a i największego odbiorcy naszych towarów eksportowych powinien wzbudzić refleksję u wszystkich odpowiedzialnych za przyszłość polskiej gospodarki. Zdolność do poradzenia sobie ze spowolnieniem (nawet słowo „kryzys” po raz pierwszy pojawiło się w wypowiedziach rządzących!) to gospodarcze być albo nie być dla wszystkich na najbliższe lata.

Najważniejsze trendy na 2020 i jak na nas wpłyną:

Właściwie mogłabym napisać to samo, co w zeszłym roku i byłoby nadal aktualne. Obsesja sektora telekomunikacyjnego na punkcie 5G czy dalsza digitalizacja procesów to już standard.

E-commerce kwitnie i tak już zostanie

Brak handlowych niedziel przynosi efekt zapewne inny od zamierzonego przy ich wprowadzaniu. Handel coraz bardziej przenosi się z realu na platformę internetową (i jest to trend widoczny nie tylko w Polsce). Ma to swoje wady i zalety. Pozytywna dla klienta jest możliwość zrobienia zakupów bez większych ograniczeń geograficznych i czasowych. Na niehandlowych niedzielach zarabiają jednak nie tylko polskie sklepy internetowe, ale — w ogromnej większości — zagraniczne. Chcąc zrobić zakupy w niedzielę, klienci chodzili do galerii handlowej, co w sumie można było podciągnąć pod aktywną formę spędzania czasu, a raczej rodzaj aktywności fizycznej, To, że teraz ten czas klient spędzi, oddając się shoppingowi przed komputerem albo na smartfonie, oceńcie sami. Osobiście już nie mogę się doczekać podsumowania 2020 r., czyli pierwszego z praktycznie całkowitym zakazem handlu w niedziele.

Warto być eko, czyli w modzie hybryda, poza tym plastic is not fantastic, najlepiej pod przymusem prawnym.

Bycie eko nigdy było tak trendy, jak w tej chwili. Nawet Watykan zauważył problem — encyklika Laudato si’ papieża Franciszka jest de facto traktatem o ekologii, w szczególności o tym, że mamy tylko jedną planetę. Skoro na razie podbój kosmosu nam się nie kroi, więc lepiej zadbać o to, co się ma, czyli Ziemię. Wykpiwana przez możnych tego świata szwedzka nastolatka-aktywistka Greta Thunberg (czy też jej polska odpowiedniczka Inga Zasowska) może zapisać się pozytywnie kartach historii ludzkości, w przeciwieństwie do wielu swoich wpływowych prześmiewców. To, że w biznesie warto stawiać na ekologię, już dawno wyczuły niektóre koncerny motoryzacyjne. Jeszcze kilka lat temu hybrydy były swoistą zachcianką, na którą wybór padał nie z powodów cenowych (bo ceny były dużo wyższe), ale ze świadomej decyzji nabywcy. Bardzo wysoko poprzeczkę postawił koncern Toyota/Lexus, zrównując ceny modeli hybrydowych z benzynowymi. Nie trzeba być prorokiem, żeby widzieć, że reszcie pozostanie tylko jedno — dostosować się do takiego trendu. Obniżka akcyzy na samochody hybrydowe w 2020 r. stworzy interesujące pole bitwy dla koncernów na ostre starcia konkurencyjne. Konsumenci (i przyroda) mogą na tym tylko zyskać.

Ogromną zmianę przyniesie wprowadzona w maju 2019 r. unijna dyrektywa w sprawie zakazu stosowania plastikowych jednorazówek. Dotyczy to dziesięciu najczęstszych kategorii śmieci (produktów i opakowań). Chociaż ma zacząć obowiązywać od połowy 2021 r., w praktyce oznacza to, że 2020 r. będzie kluczowy dla decyzji inwestycyjnych w branży spożywczej i u producentów opakowań. Przejście z jednorazowego plastikowego kubka na styropianowy (albo opakowanie szklane wielokrotnego użytku) będzie wymagało, oprócz ogromnych inwestycji, przede wszystkim egzystencjalnej zmiany kulturowej wśród samych konsumentów.

Najważniejsze wydarzenia w Polsce w 2020 roku to:

Wybory prezydenckie

Kolejne wybory z gatunku kluczowych. Dogrywka po wyborach parlamentarnych i w dużej mierze być albo nie być dotychczasowego stylu uprawiania polityki. Biznes jeszcze trawi obietnice wyborcze z ostatniej kampanii, zdając sobie sprawę, że przed nim kolejne kilka miesięcy festiwalu obietnic dla każdej z grup wyborczych. Niestety, podejście „od wyborów do wyborów” wydaje się wyłączać w głowach polityków jakiekolwiek długoterminowe myślenie i planowanie. Perspektywa nie dłuższa niż rok lub dwa ciągle obowiązuje, zgodnie z zasadą „po nas choćby potop”. Gdyby do potopu dorzucić suszę, to ta zasada może się zmaterializować, patrząc na tempo postępowania zmian klimatycznych.

Gdzie czają się największe zagrożenia, a gdzie są szanse:

Polityka czysto fiskalna

O tym, że przedsiębiorcy coraz bardziej czują się jak strzyżone owce (i to w wersji do gołej skóry, a nie z pozostawieniem na niej bezpiecznej warstwy wełny), nawet już nie trzeba przypominać. Kolejne obowiązki najpierw nakładane są na firmy, wbrew chóralnej krytyce środowisk biznesowych, a później, poniekąd rakiem, ustawodawca wycofuje się z nich w obliczu dopadającej go rzeczywistości. Najlepszy przykład z ostatnich dni to zmiany dotyczące tzw. listy białych podatników VAT. Brak przewidywalności otoczenia prawnego oraz coraz większy katalog obowiązków to od lat niezmienne zagrożenie dla stabilności prowadzenia biznesu, a więc i polskiej gospodarki.

A gdzie są szanse?

W maju nastąpi koniec festiwalu wyborczego na kolejne cztery lata. Oby ten czas został mądrze wykorzystany.