Konkurent skarży się na InPost

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2021-10-03 20:00

Operator sieci do odbioru przesyłek z AliExpressu uważa, że InPost ogranicza konkurencję zapisami w umowach z właścicielami nieruchomości. Właściciel paczkomatów kontratakuje

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie są zarzuty grupy Świat Przesyłek wobec InPostu,
  • jak reaguje na nie operator sieci paczkomatów,
  • jak wygląda sytuacja na polskim rynku maszyn do odbioru przesyłek

„Wynajmujący zobowiązuje się nie prowadzić, ani nie zezwalać osobom trzecim, na prowadzenie na nieruchomości oraz w jej sąsiedztwie działalności konkurencyjnej wobec najemcy" - takie zapisy w umowach, podpisywanych przez InPost z właścicielami nieruchomości, na których rozstawiane są paczkomaty, zaczęły wzbudzać poważne kontrowersje w branży.

Zareagowała na nie grupa Świat Przesyłek, od początku tego roku rozstawiająca w Polsce automaty należącej do chińskiej grupy Alibaba sieci Cainiao, służącej do odbioru przesyłek z AliExpressu. Wysłała w tej sprawie zawiadomienie do UOKiK.

„Spółka nie kwestionuje możliwości zajęcia przez InPost w ciągu lat rozwoju sieci kluczowych lokalizacji pod automaty, natomiast wskazuje, że z powodu tak szerokiego zakazu konkurencji rynek jest skazany na monopol InPostu i dyktowanie przezeń cen. Jakkolwiek bowiem właściciele nieruchomości są zainteresowani udostępnieniem powierzchni także pod automaty konkurencyjnych operatorów pocztowych, praktykowane przez InPost zakazy konkurencji w praktyce to uniemożliwiają" - czytamy w zawiadomieniu do UOKIK o „praktykach nadużywania pozycji dominującej".

- Naszym zdaniem InPost działa nie do końca zgodnie z prawem, podpisując z właścicielami nieruchomości umowy z zakazem konkurencji. Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do UOKiK i liczymy na to, że treść umów się zmieni - mówi Piotr Kocoń, prezes Świata Przesyłek.

Pisze donosy:
Pisze donosy:
Świat Przesyłek, którego szefem jest Piotr Kocoń, rozstawił do tej pory ok. 100 maszyn chińskiej sieci Cainiao, ale setki kolejnych są w drodze. Uważa, że InPost utrudnia mu życie, bo nie pozwala na stawianie ich przy paczkomatach, i złożył w tej sprawie zawiadomienie do urzędu antymonopolowego.

Prawnicza kontra

Co na to InPost? W odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie spółka informuje, że... podjęła kroki prawne wobec podmiotów, które „w sposób nieuprawniony zadysponowały informacjami, stanowiącymi tajemnicę przedsiębiorstwa".

- Postanowienia umów zawieranych przez spółkę stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa i z tego względu nie powinny być bez zgody spółki pozyskiwane i rozpowszechniane przez podmioty trzecie, w tym w szczególności przez przedsiębiorców prowadzących działalność konkurencyjną wobec InPostu. Chciałbym zwrócić uwagę, że ujawnienie postanowień tego typu umów stanowi naruszenie prawa i jesteśmy zdecydowani w tym zakresie z całą stanowczością chronić interes spółki i naszych kontrahentów, w tym także poprzez podjęcie kroków prawnych wobec podmiotów, które w sposób bezprawny dokonują takich ujawnień - mówi Wojciech Kądziołka, rzecznik InPostu.

Operator sieci paczkomatów podkreśla, że istnieje kilka wzorów umów, na podstawie których wynajmowane są powierzchnie pod maszyny, ale zastrzega, że ich treść "dotyczy tylko dwóch stron umowy".

- Nie otrzymaliśmy z UOKIK żadnego sygnału, z którego wynikałoby zainteresowanie organu umowami zawieranymi przez InPost. Jesteśmy otwarci na ewentualną dyskusję z UOKiK i wyjaśnienie wszelkich wątpliwości w tym zakresie, o ile takie wątpliwości się pojawią - mówi Wojciech Kądziołka.

Odpowiada pozwami:
Odpowiada pozwami:
InPost, kierowany przez Rafala Brzoskę, startował na rynku jako alternatywa dla Poczty Polskiej i na różne sposoby podgryzał większego konkurenta. Teraz sam jest podgryzany i zapowiada kroki prawne.
Marek Misiurewicz

Gigant i maluchy

InPost podkreśla również, że działa na konkurencyjnym i rozproszonym rynku, na którym nie ma istotnych barier wejścia.

- Siła rynkowa największych uczestników rynku [przesyłki kurierskie, paczkowe i ekspresowe - red.] jest bardzo zbliżona i oscyluje w granicach 20 proc. Żaden z tych podmiotów, w tym również InPost, nie może pomijać w swojej działalności tego, co robi konkurencja. Tylko w ostatnim okresie działalność w zakresie usług KEP rozpoczęły tysiące punktów detalicznych FMCG oraz PKN Orlen, który jest operatorem ponad 1800 stacji paliw. Głośnym echem odbiło się również w mediach rozpoczęcie działalności rynku KEP przez dwóch operatorów platform zakupowych. Dynamiczne zmiany w otoczeniu rynkowym przeczą tezie o możliwości ograniczania do niego dostępu przez jakikolwiek podmiot - mówi rzecznik InPostu.

Wysłaliśmy pytania do UOKiK o to, czy urząd wszczął lub zamierza wszcząć postępowanie po piśmie od Świata Przesyłek, ale do zamknięcia tego wydania „PB” nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

InPost ma obecnie w Polsce ponad 14 tys. paczkomatów (nazwa zastrzeżona). Konkurencyjne sieci automatów do odbioru przesyłek są na jego tle niewielkie – kilkaset maszyn ma Poczta Polska, która zapowiadała rozbudowę sieci do 2 tys. urządzeń do 2022 r., plany ekspansji ogłaszał też niedawno Orlen. A ile jest automatów chińskich?

- Obecnie mamy ponad 100 maszyn w samej Warszawie. W pozostałych miastach wystartowaliśmy później, ale na magazynie na rozstawienie czeka 500 sztuk, a kolejny 1000 zjeżdża do Polski. Kilkuset właścicieli lokalizacji czeka na to, by InPost zmienił warunki umów i pozwolił na umieszczanie obok maszyn innych operatorów. Do końca roku chcemy mieć ok. 1,4 tys. maszyn w Polsce, a plan do końca przyszłego roku przewiduje rozstawienie minimum 4 tys. sztuk - mówi Piotr Kocoń.

Skonfliktowany operator

„Logistyka bez logiki" - takim hasłem, Świat Przesyłek opisuje swoją działalność na stronie internetowej. „Zastanawiacie się na pewno dlaczego taki intrygujący tytuł. Przykład pierwszy z brzegu: jaki sens ma dystrybucja przesyłek z Wielkiej Brytanii do Irlandii przez nasz oddział w Holandii? Dla nas zdecydowanie ma to sens. Takie procesy są przez nas omawiane regularnie, a dzięki temu że jesteśmy firmą rodzinną działamy elastycznie i szybko, bo czas gra dla nas kluczową rolę" - czytamy na stronie (pisownia oryginalna). Spółka nie wyjaśnia, jaki właściwie ma to sens, ale jej konkurenci coraz częściej zwracają uwagę na wątpliwe prawnie działania. Na początku roku Poczta Polska oskarżyła Piotra Koconia i jego firmy o „fałszywe oznaczanie pochodzenia usługi pocztowej i posługiwanie się znakami opłaty pocztowej na przesyłkach nadanych poza obrotem Poczty Polskiej” i zapowiedziała kroki prawne. Przesyłki miały być oznaczane jako nadane w punkcie Poczty Polskiej w Zabrzu na podstawie umowy, która w rzeczywistości nie istniała. Od początku kontrowersje wśród innych operatorów wzbudzał też model rozstawiania chińskich maszyn i sposób ich zabezpieczenia.

O kondycji finansowej grupy niewiele wiadomo - część podmiotów nie złożyła jeszcze sprawozdań za 2020 r. W Świecie Przesyłek sp. z o.o., w którym trwa konflikt między udziałowcami, od czerwca stery dzierży kurator. Jego celem - w związku z rezygnacją Piotra Koconia ze stanowiska prezesa – jest „niezwłoczne podjęcie działań zmierzających do powołania zarządu spółki, a w razie potrzeby do jej likwidacji".

Agresywna ekspansja

Tymczasem operator sieci AliExpressu rozsyła pisma do właścicieli sieci handlowych, zachęcające ich do podpisywania umów i informujące o wniosku do UOKiK.

- Podpisaliśmy umowę z Eurocashem i nowe maszyny będą pojawiać się przy sklepach jego sieci. Jednocześnie wychodzimy z ofertą do e-sklepów, które będziemy zachęcać do nadawania przesyłek do automatów. Na mocy umowy z AliExpressem jesteśmy odpowiedzialni za wypromowanie sieci i odsprzedawanie miejsc w skrytkach, obsługę logistyczną zapewniamy dzięki naszemu magazynowi i sieci podwykonawców, świadczących usługi kurierskie, których jest ponad 200 - mówi Piotr Kocoń.

Dokładnych danych o wynikach finansowych operatora sieci maszyn AliExpressu nie ma - w KRS nie ma sprawozdań finansowych spółki SP Express, rozstawiającej urządzenia.

- To jest grupa kilkunastu spółek w różnych krajach europejskich, która w tym roku powinna dobić do 400 mln zł obrotu przy zdrowym wyniku EBITDA na poziomie ok. 35 mln zł. Na razie funkcjonujemy bez zewnętrznych inwestorów, choć o wsparciu poszczególnych projektów rozmawialiśmy z funduszami. Jesteśmy na etapie dynamicznego wzrostu i za wcześnie na sprzedaż części udziałów, choć na pewno dojdzie do tego w przyszłości - mówi Piotr Kocoń.

Wspólny szyld dla grupy to „Świat Przesyłek”, ale spółka o takiej nazwie działa obecnie w zawieszeniu – po rezygnacji Piotra Koconia ze stanowiska prezesa powołany został w niej kurator sądowy. Przypomnijmy, że w kwietniu o tej spółce pisaliśmy w „PB” w kontekście pisma od Poczty Polskiej, oskarżającej spółkę o czyny nieuczciwej konkurencji i zapowiadającej kroki prawne.

- Świat Przesyłek sp. z o.o. to był podmiot odpowiedzialny za działania sprzedażowe, nie za sieć maszyn. Przyznaję, że jest konflikt z byłymi udziałowcami w sprawie wzajemnych rozliczeń, złożyłem w tej sprawie pozwy cywilne, dotyczące działań na szkodę spółki - mówi Piotr Kocoń.