Wiele kontrowersji wywołał chiński komentator telewizyjny Huang Jianxiang, który w poniedziałek relacjonował mecz piłkarskich mistrzostw świata Włochy - Australia. Dziennikarz wyraźnie nie potrafił ukryć swoich sympatii do reprezentacji włoskiej i antypatii dla trenera Australijczyków Guusa Hiddinka.
Huang Jianxiang to jeden na najpopularniejszych komentatorów sportowych w Chinach. W czasie jego relacji przed telewizorami zasiada wiele milionów chińskich obywateli, a liczba ta wzrosła w czasie mistrzostw, którymi Chińczycy pasjonują się. Jakież było jednak ich zdumienie, gdy Jianxiang, komentując mecz Włochów z Australią, zupełnie nie potrafił opanować swoich emocji i pozbawił się obiektywizmu.
"Karny! Karny! Karny! - krzyczał do mikrofonu chiński dziennikarz po akcji w przedłużonym czasie gry, po której sędzia podyktował rzut karny dla Włochów - Wielkie Włochy powracają, to są następcy Facchettiego, Cabriniego i Maldiniego".
"Goool! Koniec meczu! Włochy wygrały! Pokonały Australię! Forza Italia! Hiddink przegrał!" - komentował Huang Jianxiang w południowoamerykańskim stylu, do którego zupełnie nie są przyzwyczajeni mieszkańcy Chin.
Gdy było już po meczu, a emocje opadły, do chińskiego dziennikarza dotarły głosy krytyki. Huang Jianxiang tłumaczył się, iż jego fascynacja futbolem włoskim wynika z faktu, iż przez wiele lat komentował mecze Serie A.