Korea Północna oświadczyła w czwartek, że jakikolwiek amerykański atak na jej urządzenia nuklearne spotka się z ‘potężnym kontratakiem’ z jej strony i będzie oznaczać ‘totalną wojnę’. Tymczasem brytyjski ‘The Guardian’ cytuje jednego z koreańskich dyplomatów, który twierdzi, że jego kraj może zaatakować USA nie czekając na atak z jego strony.
- Stany Zjednoczone oświadczyły, że po Iraku my jesteśmy następni. Ale my dysponujemy odpowiednimi środkami, aby temu zapobiec. Atak wyprzedzający nie jest wyłącznym prawem USA – powiedział Ri Pyong-gap z koreańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
W czwartek władze Korei Północnej poinformowały o zamiarze uruchomienia jednego z reaktorów jądrowych w celu wznowienia dostaw elektryczności. Eksperci są zdania, że 5 MW reaktor, o którym mowa, nie jest w stanie dostarczyć znacznej ilości energii, może jednak posłużyć w procesie produkcji materiałów rozszczepialnych stosowanych w ładunkach nuklearnych.
MD, PAP