Kredyty walutowe zdrożeją

Agnieszka Morawiecka
opublikowano: 2002-06-11 00:00

Zdaniem analityków, znaczenie czynników decydujących o ryzyku walutowym będzie w najbliższym czasie rosło. Dlatego trzeba dobrze się zastanowić przed wyborem waluty, w której zaciągnie się kredyt hipoteczny. Najlepiej jednak zaciągać takie kredyty, które dają możliwość przewalutowania.

Marek Świętoń

analityk ING

Investment

Management

- Obecnie dylemat związany z wyborem waluty kredytu jest o tyle duży, że mamy do czynienia z wyraźnie spadającymi stopami procentowymi. Wiele banków stawia teraz na promowanie kredytów mieszkaniowych w złotych, choć do niedawna wydawały się one bardzo drogie w porównaniu z walutowymi.

Aktualnie istnieje spore ryzyko osłabienia złotego, szczególnie w stosunku do euro, co może stanowić dużą zachętę do zaciągania kredytów w rodzimej walucie. Dla wielu kredytobiorców byłoby to bezpieczniejszym rozwiązaniem. Ponadto czynniki związane z ryzykiem walutowym będą coraz mocniejsze. Należy pamiętać, że kredyty hipoteczne są zaciągane głównie na długi okres — 15-20 lat. Wejście Polski do Unii spowoduje, że stopy procentowe NBP będą jeszcze niższe, a cena obcej waluty będzie rosnąć. Na tę inwestycję trzeba więc patrzeć w perspektywie długoterminowej.

Osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w walucie obcej kilka lat temu, rzeczywiście odczuły różnicę w wysokości miesięcznych rat. Jednak teraz warto byłoby zastanowić się nad możliwością przewalutowania. Tym bardziej że sporo banków to umożliwia. Obecnie zaciągając kredyt hipoteczny skłaniałbym się ku opcji kredytu w złotówkach.

Andrzej Szymański

analityk DM BIG BG

- Z pewnością należy wziąć pod uwagę kredyt we frankach szwajcarskich, a przede wszystkim w jenach. Jest to bowiem waluta z tendencją do osłabiania się z powodu słabych wyników gospodarki japońskiej i traci na wartości. W tym przypadku jednak należy przyjrzeć się marży narzucanej na nią przez banki. Może się bowiem okazać, że jest ona znacznie wyższa niż w przypadku innych walut obcych. Kredyt w złotych wciąż jest drogi i trudno w tej chwili oszacować, czy złoty będzie się dewaluował, czy też wzmacniał. Wpływa bowiem na to wiele czynników, często trudnych do przewidzenia.

Wraz z wejściem do Unii, Polska będzie krajem mniejszego ryzyka, co wpłynie na wzrost inwestycji i napływ funduszy pomocowych w walutach obcych. Oprocentowanie kredytu złotowego pozostaje w dalszym ciągu na poziomie relatywnie wyższym niż kredytu w walutach obcych. W związku z tym lepiej byłoby zaciągnąć kredyt w walucie obcej z możliwością przewalutowania (jeżeli oczywiście umowa kredytowa przewiduje taką opcję) i dokładnie obserwować, co dzieje się na rynku.

Grzegorz Stulgis

doradca

inwestycyjny Credit Suissse Asset

Management

- Wysokość stóp procentowych, po łącznej obniżce o 10 proc., sprawiła, że oprocentowanie kredytu hipotecznego w złotówkach w niektórych bankach jest już jednocyfrowe. W miarę upływu czasu stopy procentowe w Polsce powinny jeszcze spadać, co wpłynie na dalsze obniżenie ceny kredytów. Niewykluczone, że za jakiś czas różnica pomiędzy oprocentowaniem kredytów w złotówkach i kredytów w walutach wymienialnych będzie niewielka, rzędu 1,5-2 proc. Ponadto należy pamiętać, że z kredytem w walucie obcej wiąże się ryzyko kursowe, które ciężko jest określić w długim czasie.

Osoby, które w tej chwili będą zaciągały kredyt na cele mieszkaniowe, powinny więc rozważyć zadłużenie się w rodzimej walucie. Natomiast klienci, którzy kilka lat temu zaciągnęli kredyt w EUR, USD itp., powinni wziąć pod uwagę przewalutowanie go. Jednak nie wcześniej niż za dwa, trzy lata.