Kultura potrzebuje IT

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2013-09-25 00:00

Systemy ERP królują… w teatrach, filharmoniach i na wybiegach

Gmach przy ul. Zwierzynieckiej 1 w Krakowie to ważny punkt na mapie muzycznej Polski. Występują tam najznakomitsze zespoły symfoniczne z kraju i zagranicy. Ale — jak się okazuje — nawet najwyższych lotów kultura nie może się obyć bez zaawansowanych rozwiązań IT. Filharmonia im. Karola Szymanowskiego od początku roku używa systemu klasy ERP o nazwie Comarch ERP Optima. Narzędzie usprawnia działania finansowo-księgowe placówki. A właśnie wprowadzany jest kolejny moduł, który będzie odpowiadał za kadry i płace.

— Zakup systemu poprzedziliśmy licznymi spotkaniami z różnymi oferentami i prezentacjami rozwiązań. Braliśmy pod uwagę opinie z rynku. Wybór padł na zintegrowane oprogramowanie Comarch ERP Optima. Zadecydowało o tym wiele czynników, w tym funkcjonalność i nowoczesność produktu oraz stałe aktualizacje uwzględniające zmieniające się przepisy — mówi Maciej Bielski, zastępca dyrektora naczelnego filharmonii.

Narzędzie zainstalowała krakowska firma CDN-Partner, która ma na koncie ponad 700 wdrożeń, głównie w sektorze komercyjnym (m.in. przedsiębiorstwa usługowe i produkcyjne, biura rachunkowe, hurtownie, sieci detaliczne). A ponadto oferuje serwis oprogramowania i aplikacje projektowane na indywidualne zamówienie.

— Istotnym kryterium wyboru partnera wdrożeniowego było jego doświadczenie i kompetencje zespołu — tłumaczy Maciej Bielski.

Rozrywka też korzysta

Krakowska filharmonia to nie jedyny przybytek sztuki, który korzysta z systemu ERP. Na wdrożenie Optimy zdecydowały się m.in.: Muzeum w Chrzanowie czy Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni czy Dwór Zieleniewskich Instytucja Kultury w Trzebini. Z kolei sprawną administrację w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie zapewnia oprogramowanie enova firmy Soneta.

— Dzięki inwestycji objęliśmy całe muzeum jednolitym systemem. Poprawiła się jakość pracy. Znacznie łatwiej jest kontrolować finanse jednostki. Planujemy dalszy rozwój systemu — informuje Elżbieta Zaleska, główna księgowa placówki.

Rozwiązania ERP podbijają także rozrywkę i media (entertainment and media — E&M). Przez pięć kolejnych lat technologie cyfrowe będą stopniowo zwiększać swoją obecność we wszystkich segmentach tego rynku. Po roku spadków światowa branża E&Mbędzie wzrastała w tempie 5 proc. rocznie, osiągając w 2014 r. poziom 1,7 mld USD — wynika z najnowszego raportu firmy PricewaterhouseCoopers „Global Entertainment & Media Outlook 2010- 2014”. A jak jest w Polsce? Korzyści z IT dostrzeżono choćby w Studiu Buffo oraz Teatrze Lalki i Aktora w Lublinie, które specjalizują się w lżejszym repertuarze. Obie instytucje używają programu Comarch Opt!ma.

— Warszawska scena musicalowa zwraca uwagę na możliwość przygotowania różnych zestawień w modułach kadry i płace oraz księga handlowa. Natomiast dla lubelskiego teatru najważniejsze okazały się księgowość i CRM. Pierwsza funkcjonalność służy do wykonywania przedpłat za bilety na spektakle, druga do rezerwacji miejsc — wyjaśnia Zbigniew Rymarczyk, wiceprezes i dyrektor sektora ERP w Comarchu.

Fantazja pod kontrolą

Dla producentów i dostawców rozwiązań ERP atrakcyjny jest także świat mody. Przykładem może być wdrożenie dla marki Eva Minge Design i producenta luksusowej bielizny Esotiq&Henderson. Chodzi o program Navireo firmy InsERT, który wspiera zarządzanie siecią sprzedaży, planowanie i nadzór produkcji, a także księgowość.

— Po wnikliwych analizach zdecydowaliśmy się na oprogramowanie Navireo, które gwarantowało precyzyjne dostosowanie do specyfiki naszej działalności. Narzędzie umożliwia prostą i szybką obsługę sprzedaży w salonach, scentralizowane zarządzanie całą siecią, a także pełną integrację z systemem księgowym — mówi Adam Skrzypek, prezes spółki Eva Minge Design.

— Wydawać by się mogło, że twórcom kultury z technologiami nie pod drodze. Nic bardziej mylnego. Żadna instytucja nie ucieknie od planowania, budżetowania czy kontrolingu. Dlatego teatry, filharmonie, muzea, a także artyści i projektanci coraz częściej sięgają po systemy do zarządzania — sumuje wiceprezes Zbigniew Rymarczyk.