Kurs wymiany waluty można negocjować

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2012-04-17 00:00

Nie warto godzić się na kurs waluty pokazany w tabelach. Firmy oferujące wymianę są skłonne do ustępstw

Internetowe kantory namieszały na rynku wymiany walut. Podmiotów oferujących tego typu transakcje pojawia się coraz więcej, więc konkurencja rośnie.

To dobry sygnał dla przedsiębiorców, którzy coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że nie muszą godzić się na kursy zamieszczane w oficjalnych tabelach.

— Polscy przedsiębiorcy zwykle są świadomi możliwości negocjacji i korzystają z niej. Klienci coraz częściej oczekują indywidualnej obsługi i cen zbliżonych do rynkowych. To jeden z powodów boomu kantorów internetowych. Są one odpowiedzią na sztywne reguły bankowe — twierdzi Arkadiusz Kondek, ekspert z KantorOnline.pl.

Trzeba się przygotować

Waluty można negocjować zarówno w banku, tradycyjnym kantorze, jak i kantorach internetowych. Do negocjacji warto być dobrze przygotowanym. Przede wszystkim trzeba się orientować w aktualnych kursach walut. O poziomie wynegocjowanego kursu decyduje także wysokość kwoty podlegającej wymianie. Banki są skłonne do rozmów już od 10 tys. EUR.

— Negocjacje zaczynają się od ekwiwalentu 50 tys. EUR, jednak dla wybranych klientów ten poziom może być obniżony do 10 tys. EUR — mówi Jacek Bartosik, zastępca dyrektora departamentu skarbu w Polskim Banku Przedsiębiorczości.

Dodaje, że poziom upustu jest uzależniony od wielkości negocjowanej kwoty, pary walutowej oraz relacji z klientem. W szczególnych przypadkach może sięgać nawet kilka groszy od oficjalnego kursu tabelowego.

Zdaniem Arkadiusza Kondka, w przypadku kwoty 10 tys. EUR w banku można wynegocjować kurs korzystniejszy od 3 do 5 groszy, a przy wyższej kwocie, ok. 50 tys. EUR, oszczędności wyniosą od 1 do 2 groszy, ale ogólny zysk będzie wyższy.

Dzięki stałemu dostępowi do notowań walut klient potrafi ocenić, ile bank chce zarobić na proponowanym kursie, i jak bardzo będzie mógł go obniżyć. Trzeba zawsze zapytać zarówno o kurs kupna, jak i sprzedaży, nawet jeśli klienta interesuje tylko jedna z tych opcji. Umożliwi to dowiedzenie się, jaką marżę narzuca bank.

— Przyda się również stanowczość w negocjacji. Warto przed rozmową poinformować, że korzystamy z ofert innych banków i kantorów, a wymianę zrealizujemy tam, gdzie będzie najkorzystniej — radzi Arkadiusz Kondek.

Bardzo ważne są również dotychczasowe relacje z bankiem, a więc to, czy, jak długo i w jakim zakresie dany klient współpracuje z bankiem i czy terminowo spłacał zobowiązania. Im więcej produktów posiada w banku, tym cenniejszy jest dla niego, bankowcy będą zatem skłonniejsi do negocjacji. Z kolei w przypadku bardzo dużych kwot negocjacje będą w dużym stopniu zależeć od stopnia zapotrzebowania banku na daną walutę. Generalnie na największe upusty można liczyć w przypadku walut najbardziej popularnych.

Internetowe wymienią taniej

Zanim jednak klient uda się do banku, warto zorientować się, jakie kursy proponują inne instytucje. Najbardziej atrakcyjną ofertę mogą często zaproponować kantory internetowe, które współpracują z wieloma bankami, a ponadto nie mają kosztów związanych m.in. z prowadzeniem biura.

— Dla bardzo dużych kwot powyżej 1 mln zł upusty w banku będą zazwyczaj wyższe, jednak dla niższych kwot bezpieczny kantor internetowy może być korzystniejszą opcją — twierdzi Michał Czekalski z Internetowegokantoru.pl.

Dodaje, że negocjacje zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy złotych i są jak najbardziej możliwe w przypadku stałych klientów. Kantor ma też wbudowany system autonegocjacji dla transakcji wymiany CHF i GBP.

Czynniki decydujące o poziomie upustu są podobne do tych w banku — długość współpracy z klientem, wysokość kwoty, rodzaj waluty, banki, w których klient posiada konto walutowe i złotowe. Inaczej działa Walutomat.pl, który jest platformą społecznościową, za pośrednictwem której użytkownicy proponują swoje kursy i wymieniają waluty.

Tutaj nie pojawiają się typowe negocjacje kursów wymiany, ale nie ma też mowy o sztywnych kursach — każdy klient przed transakcją indywidualnie proponuje i ustala kurs z użytkownikami platformy zainteresowanymi wymianą.

— Wymiana nie jest obarczona spreadem, który sięga kilku procent w tradycyjnych odpowiednikach. Dzięki takiemu rozwiązaniu, wymieniając np. 10 tys. zł na euro można zyskać nawet do 300 zł, porównując do analogicznej wymiany w kantorze lub banku — twierdzi Marta Bartoszczyk, rzecznik prasowy Walutomat.pl.

Propozycje wymiany walut za pośrednictwem serwisu zaczynają się już od kwoty 20 USD do kilkuset tysięcy dolarów. Serwis nie dolicza dodatkowych opłat do kursu ustalonego przez użytkowników.

Jedynym kosztem jest prowizja w wysokości 0,2 proc. kwoty, którą otrzyma użytkownik po dopasowaniu jego zlecenia z innymi ofertami w momencie zakończenia zlecenia. Ponadto firmy wymieniające za pośrednictwem Walutomatu mogą skorzystać z rabatów. Wysokość upustów uzależniona jest od wartości miesięcznych transakcji i sięga od 25 do 60 proc.