PAP: Trzy miesiące przed rozszerzeniem UE Polska jest lepiej przygotowana do wejścia do UE, niż Unia do przyjęcia 10 nowych państw ocenił prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie opublikowanej we wtorek w portalu "EUpolitix.com". Przygotowanie Brukseli prezydent ocenił zaledwie na trójkę, natomiast Polski - na czwórkę, w skali od jednego do sześciu.
"Uważam, że Bruksela ma trudności ze zrozumieniem, że Europa 25 państw jest nie tylko inną Europą, ale o wiele lepszą Europą, o wielu możliwościach" - powiedział Kwaśniewski.
Z tego punktu widzenia - jak dodał - Bruksela jest przygotowana na rozszerzenie Unii, lecz zasługuje tylko na trójkę.
Zdaniem prezydenta, za trzy lub pięć lat Europa wreszcie uświadomi sobie znaczenie i korzyści z rozszerzenia.
"Jestem więc optymistą, chociaż widzę pewne słabe strony Brukseli" - powiedział Kwaśniewski.
Polska zaś, po 15 latach przygotowań do wejścia do UE "zasługuje na czwórkę".
"To całkiem dobra ocena" - podkreślił.
Odnosząc się do dyskusji na temat unijnej konstytucji i systemu głosowania w Radzie UE, Kwaśniewski powiedział, że tylko umożliwienie mniejszym krajom wpływania na przyszłość UE, pozwoli Europie na pewną solidarność i zażegna podziały społeczno-ekonomiczne kontynentu.
Zdaniem Kwaśniewskiego, nicejski system głosowania jest o wiele lepszy dla europejskiej solidarności. "Dzięki temu będziemy mieli Europę bardziej związaną i nie zdominowaną przez kilka państw" - powiedział.
"Jednak myślę, że jest miejsce na kompromis" - dodał.
Zdaniem prezydenta, jeżeli utrzymają się obecne różnice w rozwoju gospodarczym między krajami Europy, proces integracji europejskiej będzie tylko iluzją.
"Na końcu będziemy mieć Europę podzieloną, a nie zjednoczoną" - ostrzegł Kwaśniewski.