Rząd chce wprowadzić elektroniczny system zwolnień chorobowych, by zmniejszyć koszty i wyeliminować lewe. Lekarz chcą za to… pieniędzy
Rząd ma pomysł na usprawnienie systemu lekarskich zaświadczeń o
niezdolności do pracy oraz walkę z lewymi zwolnieniami — zaświadczenia
wydawane w formie elektronicznej. Stosowny projekt resortu pracy i
polityki społecznej jest na etapie uzgodnień międzyresortowych i
społecznych. Jeżeli przyjmie go Rada Ministrów, a parlament uchwali, to
papierowe zwolnienia znikną 1 stycznia 2015 r. (w przyszłym roku ma
funkcjonować system mieszany: papierowo-elektroniczny).
Resort pracy uważa, że e-zwolnienia to konieczność dla… rozwoju
cywilizacyjnego kraju. Nowy system ma opierać się na profilach
informacyjnych lekarzy, w których znajdą się dane pracowników
(ubezpieczonych) oraz płatników składek (pracodawców). Dane chorego i
jego pracodawcy mają być automatycznie zapisywane na wystawianym
e-zwolnieniu.
Ich aktualność będzie musiał każdorazowo potwierdzać pracownik.
Wypełnione zaświadczenie będzie od razu trafiało na elektroniczną
skrzynkę podawczą Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Największymi
zaletami systemu (ramka) mają być szybkość dostarczania e-zwolnień do
ZUS, co pozwoli na błyskawiczne kontrole oraz brak konieczności
zanoszenia przez pracowników zwolnień do pracodawców. 140 tys. polskich
lekarzy ma stworzyć swoje profile informacyjne za pomocą systemu
teleinformatycznego udostępnionego przez ZUS.
Cele reformy
upowszechnienie e-zwolnień lekarskich i likwidacja papierowych bloczków
ZUS ZLA zwiększenie skuteczności kontroli zwolnień lekarskich
zablokowanie możliwości fałszowania papierowych zaświadczeń lekarskich
szybsze wystawianie zwolnień przez lekarzy zniesienie obowiązku
przesyłania do ZUS przez lekarzy oryginałów zwolnień oraz przechowywania
drugiej kopii przez 3 lata zniesienie obowiązku chorego dostarczania
pracodawcy zwolnienia automatyczne informowanie pracodawców o
wystawionych zwolnieniach dla ich pracowników
Lekarz nie chce komputera…
Projekt ma poparcie organizacji przedsiębiorców, którzy upatrują w nim
szansy na ograniczenie lewych zwolnień. Nosem kręcą zaś lekarze, mimo że
e-zwolnienia mają ułatwić im pracę. Maciej Hamankiewicz, prezes
Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL), obawia się, że problemy oraz koszty,
jakie mogą pojawić się w nowym systemie, spadną na lekarzy.
— Wprowadzenie nowego systemu będzie się wiązało z nałożeniem na lekarzy
nowych obowiązków, związanych z obsługą informatyczną systemu i
weryfikacją danych. Projekt nie wyjaśnia, czy lekarze będą musieli
posługiwać się bezpiecznym podpisem elektronicznym i czy koszty jego
zakupu oraz używania przejmie na siebie ZUS — wskazuje Maciej
Hamankiewicz.
Podkreśla, że lekarze nie powinni być obciążeni nadmierną ilością
obowiązków administracyjnychani ponosić żadnych kosztów związanych z
wystawianiem e-zwolnień na potrzeby ZUS. — Lekarze nie powinni też
ponosić konsekwencji wadliwego działania systemu — dodaje prezes NRL.
…chyba że ZUS zapłaci
Wyraźnie zaznacza, że środowisko lekarskie domaga się osobnego
wynagrodzenia za wystawianie zwolnień. Wtóruje mu Jerzy Lach,
przewodniczący Okręgowego Zjazdu Lekarzy w Opolu. — Ten projekt jest
niestety kolejnym, po ustawie refundacyjnej, przykładem na to, że rząd,
szukając oszczędności w budżecie państwa, stara się to robić kosztem
lekarzy. Uszczelnianie systemu leży w interesie ZUS i ta instytucja
powinna ponosić koszty funkcjonowania systemu — twierdzi Jerzy Lach.
Dzięki braku konieczności inwestowania w papierowe druki ZUS ma rocznie
oszczędzać ponad 1,3 mld zł. Czy uda się wykorzenić lewe zwolnienia?
Czas pokaże. Resort pracy szacuje, że jeżeli wprowadzenie e-zwolnień
zredukowałoby zjawisko nieprawidłowo wystawianych zwolnień przynajmniej
o 2,5 proc., to Fundusz Ubezpieczeń Społecznych oszczędzałby 180 mln zł
rocznie.
Lewe chorobowe
W 2012 r. lekarze orzecznicy ZUS skontrolowali 465 tys. osób
posiadających zwolnienia lekarskie. 46 tys. „chorym” wstrzymano wypłatę
zasiłków chorobowych na kwotę 13 mln zł. Wobec 159 tys. osób dokonano
weryfikacji prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich. W efekcie
zasiłki straciło 5,1 tys. osób, którym cofnięto wypłaty na kwotę 5,4 mln
zł.