Lepsza sprzedaż, gorszy wynik

Deweloper mieszkaniowy działający na rynkach warszawskim i wrocławskim przekazał w pierwszym kwartale klientom 516 lokali, co przełożyło się na 198,7 mln zł przychodów. Wynik jest bardzo zbliżony do zeszłorocznego w takim samym okresie, kiedy do klientów trafiło 519 lokali, a przychody spółki wyniosły 220,3 mln zł. Ale diametralnie różni się zysk netto. Podczas gdy w pierwszym kwartale 2013 r. wyniósł 26,3 mln zł, to w tym roku spadł do 9,2 mln zł.

— Taka różnica wynika przede wszystkim z niższej marży na oddawanych lokalach. Rok temu uzyskaliśmy 25,4 proc. marży, a w tym roku tylko 16,4 proc. Marże poniżej 20 proc. nas nie satysfakcjonują — mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.

Poprawy wyników deweloper spodziewa się dopiero w czwartym kwartale, kiedy będzie oddawał do użytku mieszkania w najbardziej dochodowych inwestycjach, np. Saska w Warszawie. Łącznie w całym roku ma przekazać klientom 1,9 tys. lokali. Satysfakcjonujący za to pozostaje stan gotówki w kasie dewelopera.

Na koniec marca było tam 317 mln zł. Jak jednak zapowiada Jarosław Szanajca, w najbliższym czasie stan kontazostanie uszczuplony, bo spółka nie chce trzymać gotówki. W pierwszym kwartale wydała już około 50 mln zł na dwie działki. Pierwsza to grunt w Warszawie pod inwestycję Saska III, gdzie powstanie 379 mieszkań.

O drugiej prezes nie chce jeszcze mówić. W sumie w budowie Dom Development ma 2 524 lokali. Budowa siedmiu osiedli, w tym trzech nowych: dwóch w Warszawie i jednego we Wrocławiu, ma się zacząć jeszcze w drugim kwartale. Pozostałe inwestycje to kolejne etapy istniejących osiedli. W budowie jest nieco ponad 2,5 tys. mieszkań. Do końca roku spółka zmierza wydać jeszcze 130 mln zł na powiększenie banku ziemi.