Resort gospodarki uznał, że Lockheed Martin wykonał zobowiązania offsetowe za 560 mln USD. Amerykanie zaliczyli sobie jedynie... 210 mln USD.
Jutro ministerstwo gospodarki przedstawi komitetowi offsetowemu raport z wykonania w 2003 r. zobowiązań offsetowych przez firmy dostarczające polskiej armii sprzęt. Później zostanie on przedstawiony posłom, a 27 kwietnia trafi pod obrady Rady Ministrów.
Skromna ocena
Komitet i rząd przyjmą raport złożony przez firmę Lockheed Martin (LM), dostawcy myśliwców F-16. Wbrew oczekiwaniom bowiem, Amerykanie ocenili swoje dokonania znacznie bardziej sceptycznie niż polska administracja. Philip N. Georgariou, szef zespołu przemysłowego F-16, mówił wcześniej, że Amerykanie zaliczyli sobie w offset aż 1 mld USD. Tymczasem okazuje się, że w raporcie wykazali znacznie większą wstrzemięźliwość.
— Uznaliśmy, że Lockeed Martin wykonał zobowiązania kompensacyjne za 520 mln USD. Sam offsetodawca natomiast ocenił, że zrealizował w pełni tylko jeden projekt — za 210 mln USD. Uznał też jednak kwotę około 750 mln USD jako zobowiązania offsetowe w trakcie realizacji — mówi Krzysztof Krystowski, wiceminister gospodarki.
Ostatecznie LM zaliczył sobie jedynie wykonanie offsetu dla gliwickiego Opla. Polska strona doliczyła m.in. projekty Pratt & Whitney dla rzeszowskiej dolinki lotniczej.
Zaliczone i wykonane
Zaliczenie wykonanego offsetu nie oznacza, że został zrealizowany.
— Na przykład, jeśli offsetodawca już podpisał umowę realizacji zakupów w roku 2004 czy 2005, możemy zaliczyć ten projekt, choć przecież środki z jego realizacji nie wpłynęły jeszcze do offsetobiorcy — dodaje wiceminister.
Raport z pierwszego roku to tak naprawdę czysta formalność. Pierwsze uzgodnione w umowie rozliczenie offsetu nastąpi po trzech latach. Wówczas Amerykanie muszą mieć zaliczone projekty za 3 mld USD.
Podpis: Katarzyna Jaźwińska