Kurs firmy, kierowanej przez Pawła Olechnowicza, jest dziś wyraźnie słabszy od rynku. Inwestorom najwyraźniej nie spodobały się warunki przejęcia akcji Petrobalticu.
Lotos traci, bo przepłaca za Petrobaltic?
Kurs firmy, kierowanej przez Pawła Olechnowicza, jest dziś wyraźnie słabszy od rynku. Inwestorom najwyraźniej nie spodobały się warunki przejęcia akcji Petrobalticu.
W opublikowanych wczoraj projektach uchwał na walne zgromadzenie (odbędzie się 30 czerwca), przedstawiono szczegóły podwyższenia kapitału Lotosu, dzięki któremu sfinansuje on przejęcie od Skarbu Państwa pozostałych 30 proc. udziałów w Petrobalticu i resztówek w rafineriach w Czechowicach i Jaśle.
Po emisji akcji udział resortu skarbu (pośrednio i bezpośrednio) w akcjonariacie Lotosu wzrośnie z 58,8 do blisko 64 proc.
W ocenie analityków Wood&Co., warunki emisji są korzystne dla skarbu państwa (lub inaczej mówiąc – niekorzystne dla drobnych akcjonariuszy). Zdaniem specjalistów, Petrobaltic wyceniono o około 25 proc. za wysoko, biorąc pod uwagę porównanie z wycenami podobnych spółek wydobywczych.
Podobnego zdania są najwyraźniej giełdowi gracze, bo kurs Grupy Lotos spadał
na początku sesji o 3 proc. i był wyraźnie słabszy od rynku (WIG tracił 0,8
proc., WIG20 1,7 proc.).
Podpis: KZ